Nawet 25 proc. więcej za wywóz śmieci będą płacili od marca mieszkańcy Lublina. A w lipcu zmieni się sposób wyliczania opłat.
Blisko 15 mln zł musi dołożyć miasto, aby zapłacić firmom odbierającymi odpady od mieszkańców Lublina za ich usługi do końca roku. W czwartek na ten wydatek zgodzili się miejscy radni.
Firmy albo chcą za dużo za wywóz śmieci, albo nie są zainteresowane zleceniem. Urzędnikom lubelskiego ratusza zostały dwa tygodnie na rozwiązanie problemu śmieciowego. Mimo tego paniki nie widać.
Uszczelnienie systemu gospodarowania odpadami proponuje prezydentowi Lublina Fundacja Wolności. Dzięki zastosowaniu aplikacji wykorzystywanej w Świdniku możliwe będzie odnalezienie mieszkańców, którzy nie płacą za wywóz śmieci.
Podwyżka opłat za śmieci, jaką planują władze Lublina, to efekt... pisma z prokuratury, która zażądała zmian - przekonuje prezydent Krzysztof Żuk. Dodaje też, że samorządy wielokrotnie zwracały rządowi uwagę na problem wysokich stawek. Bez efektu.
Nowatorski i zdecentralizowany system punktów, do których mieszkańcy mogą dostarczyć nietypowe śmieci, elektroniczne sprawdzanie firm zabierających odpady oraz nowoczesne śmieciarki. Sprawdzamy, jak w Lublinie obecnie wygląda system odbioru śmieci.
Były reprezentant piłkarski Polski wyrzucony z dwóch duńskich klubów, m.in. za bicie żony, zaczął karierę w PiS jako radny powiatowy w Łęcznej. Aby kandydować, zameldował się fikcyjnie na miejscu i wpadł z powodu dziewięciu złotych pięćdziesięciu groszy.
Władze Lublina przekonują, że w przyszłym roku nie będzie podwyżek opłat za śmieci. Te czekają za to mieszkańców wielu innych miast regionu.
Akcja intensywnego sprzątania Lublina po zimie ma trwać miesiąc. Miasto wypowiada wojnę dzikim wysypiskom, ubytkom w jezdni i śmieciom w parkach albo na przystankach. Straż miejska szczególną uwagę zwraca też na altany śmietnikowe. Tam, gdzie prośby nie wystarczą, będą sypać się mandaty. Do 500 zł.
Zamiast dotychczasowych dwóch potrzebne będzie aż pięć pojemników na śmieci. Wzrosną też opłaty za ich wywóz. W połowie przyszłego roku zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące segregacji odpadów. W związku z tymi zmianami lubelski ratusz wkrótce zacznie dużą akcję informacyjną
Śmieci, puste butelki, reklamówki i fruwające papiery. A wszystko trzysta metrów od Areny Lublin, gdzie za dwa miesiące rozpocznie się największa impreza piłkarska w Polsce - Euro 2017. I kto to ma posprzątać?
Porozbijane butelki, psie odchody i walające się po trawniku śmieci - tak od kilku dni wygląda plac przy Al. Racławickich, w pobliżu dawnej Karczmy Słupskiej. Na podobny krajobraz narażeni są także ci, którzy spacerują po wąwozie na Czubach. - Im dalej od centrum miasta, tym śmietnik jest tylko większy - skarży się mieszkanka Lublina
Sytuacja ta jest bardzo niepokojąca, ponieważ nagromadzenie dużych ilości odpadów stałych może wywołać epidemię chorób zakaźnych - pisze do władz Lublina mer Lwowa. Na przyjęcie śmieci musiałby się zgodzić Główny Inspektorat Ochrony Środowiska
Wszystkie śmieci po segregacji z Lublina będą przekazywane do cementowni w Chełmie. - To zamyka jakiekolwiek dyskusje o utworzeniu spalarni w Lublinie - przekonuje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Wygląda na to, że mieszkańcy kilku lubelskich dzielnic unikną problemów z odbiorem śmieci. Tak przynajmniej zapewniają w ratuszu. Jaki jest plan?
Dopiero we wtorek miasto wybrało firmę, która będzie odbierała śmieci w części Lublina od czwartku. Na razie nie może jednak podpisać z nią umowy. Czy to oznacza, że przez najbliższe dni po ulicach będą walały się śmieci?
Zwały śmieci, chaszcze, krzaki, porozbijane zardzewiałe latarnie pamiętające czasy Gierka - pisze o wąwozie między osiedlem Piastowskim a osiedlem Prusa nasz czytelnik
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.