"Czarcia Łapa", najnowszy biznes Janusza Palikota w Lublinie, była zapowiadana, jako restauracja, która zmieni rynek gastronomiczny w Polsce. Ale Palikot nie zdążył jej uruchomić przed zatrzymaniem przez CBA.
Chyba nawet sami mieszkańcy Lublina nie zdają sobie sprawy, jak bardzo pandemia zmieniła ich miasto. Dwa lata po zlikwidowaniu obostrzeń postanowiłem dokładnie sprawdzić, czym żyje dziś lubelski deptak... i bardzo się zdziwiłem.
Restauracja z alembikiem do destylacji kraftowych alkoholi opartych na lokalnych recepturach, z chlebem wypiekanym na miejscu. Przez cały rok tętniąca życiem kulturalnym.
Policjanci zatrzymali 37-latka, któremu udowodnili dwukrotne uszkodzenie instalacji artystycznej na placu Kaczyńskiego w Lublinie. Rzeźbę potocznie nazywano "Czarcią Łapą".
Spółka Janusza Palikota wprowadzi się do Czarciej Łapy, najstarszej restauracji na lubelskim Starym Mieście. Będzie tam produkować wysokoprocentowe alkohole.
Marszałek sądu diabelskiego miał na stole zostawić swój ślad. Jak i kiedy go zrobiono? Najpoważniejsza dotychczas teoria wyjaśniająca powstanie śladu pokazuje, że w całej historii o czarciej łapie jest wiele ludzkiej podłości.
Początkowo miała być gotowa na ostatnią edycję Nocy Kultury. Powstawała prawie pół roku i właśnie została skończona. Nowa rzeźba typu site-specific na placu Lecha Kaczyńskiego w Lublinie przedstawia wielką wychodzącą z ziemi czerwoną dłoń, która obejmuje drzewo.
Plenerowy i interaktywny spektakl "Czarcia Łapa" zobaczymy w najbliższą sobotę o godz. 20 i w niedzielę o 17.30 na placu Litewskim. Wstęp wolny
Mogą wywodzić się z tradycji żydowskiej, śródziemnomorskiej lub orientalnej. Smakują nam zarówno te z mięsem, jak i samymi warzywami. Powinny być treściwe, najlepiej gorące i szybko podane, bo zaspokajają często pierwszy głód. Szukamy najciekawszych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.