Po tekstach "Wyborczej" Prokuratura Regionalna w Lublinie wyznaczyła dla Łukasza S., członka zorganizowanej grupy przestępczej, milionowe poręczenie majątkowe. Jednak brat komendanta głównego policji wpłacił w kilku ratach jedynie 400 tys. zł. Mimo to uniknie aresztu.
Po tekście "Wyborczej" prokuratura wyznaczyła milionowe poręczenie dla brata komendanta głównego policji, członka zorganizowanej grupy przestępczej okradającej skarb państwa na karuzeli vatowskiej. Jednak Łukasz S. zapłacił tylko 200 tys. zł. Mimo to wniosku o areszt wciąż nie ma.
Szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz pomógł uniknąć aresztu bratu komendanta głównego policji, który należał do zorganizowanej grupy przestępczej. A po tekście "Wyborczej", gdzie wszystko ujawniliśmy zaczął zbierać dla siebie alibi.
Łukasz S., brat komendanta głównego policji musi wpłacić milion złotych poręczenia majątkowego, bo w przeciwnym wypadku trafi do aresztu. Taką decyzję podjął sąd na wniosek prokuratury. Problem w tym, że Łukasz Sz. deklaruje jedynie 3,5 tys. miesięcznego dochodu.
Tego samego dnia, kiedy ujawniliśmy, że zaufany Ziobry, szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie pomógł uniknąć aresztu Łukaszowi S. śledczy postanowili zająć majątek przedsiębiorcy. - Zabezpieczając się przed konsekwencjami - twierdzi nasz informator.
Sąd z powodu obawy matactwa i grożącej wysokiej kary uznał, że Arkadiusz K., przedsiębiorca ze Śląska, pozostanie w areszcie. Dzięki szefowi Prokuratury Regionalnej w Lublinie, zaufanemu Ziobry, aresztu uniknął brat komendanta głównego policji, który usłyszał poważniejsze zarzuty niż Arkadiusz K.
Bezwzględnie oddany nie PiS, tylko Zbigniewowi Ziobrze. - Wykonuje wszystkie jego polecenia. A nawet robi więcej, tak by wstrzelić się w jego oczekiwania - opowiada śledczy z Lublina, dobrze znający prokuratora regionalnego Jerzego Ziarkiewicza.
Na trzy miesiące aresztował w środę lubelski sąd dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w wielkiej karuzeli vatowskiej. Ten sam wniosek ws. brata komendanta policji Jarosława Szymczyka kazał wycofać zaufany prokuratora Zbigniewa Ziobry.
Po tekście "Wyborczej" o Łukaszu S., bracie komendanta policji Jarosława Szymczyka zamieszanego w potężną karuzelę vatowską, którego chronił ważny prokurator, politycy KO domagają się wyjaśnień od Zbigniewa Ziobry. A śledczy w końcu odpowiadają na część naszych pytań.
Brat komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka to - według prokuratury - członek zorganizowanej grupy przestępczej okradającej na wielką skalę państwo na karuzelę vatowską. Ale szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie interweniował, by nie trafił do aresztu
Siedzibę sanepidu i punkt szczepień podpalono w nocy z niedzieli na poniedziałek w Zamościu na Lubelszczyźnie. Policja szuka sprawcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.