- Z każdym tygodniem jest lepiej. Nina robi się silniejsza i lepiej oddycha. Nie wiemy jeszcze, co będzie za pół roku, ale dotychczasowe efekty pozwalają nam myśleć pozytywnie - mówi Tomasz Słupski, tata dwuipółlatki, która cierpi na SMA. W połowie września dziewczynka rozpoczęła wartą 9,5 mln zł terapię genową. Sprawdzamy, co dziś u niej słychać.
To bez wątpienia najszczęśliwszy dzień dla niespełna 2,5-letniej Niny Słupskiej oraz jej rodziców. Dziewczynka przyjęła w piątek warty 9,5 mln zł lek, który ma pomóc w zwalczeniu rdzeniowego zaniku mięśni. W zbiórkę pieniędzy zaangażowało się tysiące osób.
Nina Słupska cierpi na SMA 2 - chorobę, która powoli zabija jej mięśnie. Jej rodzicom udało się zebrać 9 mln zł na sfinansowanie kosztownej terapii. - Rozpłakałem się z radości - przyznaje ojciec dziewczynki.
Z okazji Dnia Dziecka Teatr Osterwy zaprasza w niedzielę na charytatywne czytanie performatywne książki "Momo, czyli osobliwa historia o złodziejach czasu i o dziecku, które zwróciło ludziom skradziony im czas". Wstęp na wydarzenie będzie jednocześnie datkiem na zbiórkę dla chorej na SMA Niny Słupskiej.
Trwa zbiórka pieniędzy dla 1,5-rocznej Niny Słupskiej, która potrzebuje 9,5 mln zł na lek na SMA. Do akcji włączył się nasz fotoreporter Jakub Orzechowski, który wystawił na charytatywną licytację przygotowanie fotoreportażu na dowolny temat.
Ponad trzy godziny trwała internetowa relacja z Centrum Kultury, podczas której zaproszeni artyści zachęcali do włączenia się w zbiórkę pieniędzy dla 1,5-rocznej Niny Słupskiej. Dziewczynka zmaga się z rdzeniowym zanikiem mięśni i potrzebuje 9,5 mln zł na najdroższy lek świata.
"Walentynki dla Ninki!" - pod takim hasłem odbędzie się w niedzielę w Centrum Kultury internetowa zbiórka pieniędzy dla 1,5-rocznej Niny, która zmaga się z rdzeniowym zanikiem mięśni. Rodzice dziewczynki mają coraz mniej czasu, żeby zdobyć ponad 9 milionów złotych na najdroższy lek na świecie. Od tygodni wspiera ją "Armia Niny" złożona ze znanych osób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.