Prezes piłkarskiego Motoru Paweł Tomczyk już nie wróci do klubu. Po tym, jak zaatakował go trener Gonzalo Feio, a właściciel klubu stanął po stronie Portugalczyka, Tomczyk złożył wypowiedzenie.
Zapadła decyzja w sprawie trenera Motoru Goncalo Feio, który w niedzielę znieważył rzeczniczkę prasową klubu, a potem rozbił głowę prezesowi. Szkoleniowiec nadal będzie prowadził zespół.
Po obrażeniu przez trenera Goncala Feia rzeczniczki prasowej Motoru Pauliny Maciążek, a potem zranienia przez niego w głowę prezesa klubu Pawła Tomczyka rada nadzorcza lubelskiego klubu wydała komunikat, a we wtorek odbędzie się jej nadzwyczajne posiedzenie.
Do niespotykanego dotąd w polskiej piłce skandalu doszło w niedzielę wieczorem po wygranym przez Motor Lublin meczu drugiej ligi z GKS Jastrzębie. Portugalski trener lublinian Gonzalo Feio zaatakował prezesa klubu Pawła Tomczyka rzucając w jego stronę plastikową podstawką na dokumenty. W efekcie Tomczyk z rozciętą głową wylądował na SOR-ze.
W niedzielę piłkarze drugoligowego Motoru pokonali GKS Jastrzębie 2:1. Zwycięstwo cieszy, ale martwi eskalacja konfliktu pomiędzy trenerem Goncalo Feio i prezesem Pawłem Tomczykiem.
Copyright © Agora SA