Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP poinformowało w niedzielę (24 marca), że na terytorium Polski - na wysokości Oserdowa ma Lubelszczyźnie - przez 39 sekund przelatywała rosyjska rakieta. - Metaliczny świst. Obiekt leciał dość nisko, był oświetlony - opowiada "Wyborczej" Henryk Zdyb, sołtys Oserdowa.
Żołnierze Bundeswehry wraz z bateriami Patriot wracają do Niemiec. W środę, w rocznicę eksplozji rakiety w Przewodowie, zaczyna się ich wycofywanie z Polski. Proces potrwa ponad miesiąc. Znamy jego szczegóły.
Polscy biegli ustalili, że w listopadzie ubiegłego roku na Przewodów spadła ukraińska rakieta. Był to pocisk obrony powietrznej naszych wschodnich sąsiadów. W eksplozji zginęło dwóch mężczyzn.
Choć od wybuchu rakiety w Przewodowie minęły już prawie trzy miesiące, część mieszkańców małej przygranicznej wsi wciąż nie może doczekać się pomocy ze strony państwa. - Zgasły światła i nikt już o nas nie pamięta - mówią właściciele zniszczonych mieszkań i budynków gospodarczych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.