W środę Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrzy skargę kasacyjną ratusza na uchylenie części studium przestrzennego dotyczącego górek czechowskich. Od wyroku będzie zależało, czy powstaną tu duże osiedla mieszkaniowe.
Znany lubelski deweloper kupił większościowe udziały w "Dzienniku Wschodnim", ale po sześciu latach chce tytuł zlikwidować. Bo gazeta publikuje krytyczne teksty na temat "betonozy" w Lublinie i "psuje mu interesy".
Naczelny Sąd Administracyjny wyznaczył termin rozprawy w sprawie górek czechowskich. Miasto nie zgadza się z wyrokiem WSA, który uznał, że zgoda na budowę bloków na tym terenie jest niedopuszczalna.
Od strony ul. Poligonowej gotowy jest już spory fragment ścieżki pieszej, która ma połączyć osiedle Botanik z Czechowem. Będzie to pierwszy element parku, którego powstanie zapowiedziała deweloperska firma TBV.
Spółka TBV nie czeka na sądowe rozstrzygnięcie sporu wokół studium, które dopuszcza bloki na górkach czechowskich. W przyszłym tygodniu zamierza złożyć wniosek o pozwolenie na budowę fragmentu parku.
Prezydent Krzysztof Żuk złożył skargę kasacyjną na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Chodzi o unieważnienie części studium zagospodarowania przestrzennego dotyczącego górek czechowskich.
Część radnych klubu prezydenta Krzysztofa Żuka jest wściekła na przewodniczącą Annę Ryfkę. Chodzi o poprawkę wywracającą stanowisko radnych PiS w sprawie skargi kasacyjnej do NSA. - Daliśmy się wmanewrować, to było nieeleganckie - mówią "Wyborczej"
Radni PiS apelowali do prezydenta, żeby nie wnosił skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednak projekt ich stanowiska do góry nogami wywróciła jedna poprawka.
Kilka godzin trwała debata dotycząca zieleni w mieście i planów zabudowy górek czechowskich. Mieszkańcy miasta prosili władze Lublina, by te nie dopuściły do stawiania tam bloków.
Burzliwie zapowiadają się wtorkowe obrady rady miasta. Tematem będą m.in. górki czechowskie. Krzysztof Gorczyca z Towarzystwa dla Natury i Człowieka apeluje do radnych, aby nie odwoływali się od wyroku WSA, ale szanse na to są zerowe.
Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta. Domagają się informacji od prezydenta w sprawie górek czechowskich i zieleni w mieście
Obrońcy górek czechowskich przed zabudową oraz zieleni w mieście zapowiadali głośny protest na czwartkowej sesji rady miasta. Ostatecznie przyszło na nią kilka osób, które spokojnie przysłuchiwały się dyskusji. Nie zostały dopuszczone do głosu.
Radni Prawa i Sprawiedliwości budowę sieci ciepłowniczej na górkach czechowskich określają mianem "nielegalnych działań". Prezydent Krzysztof Żuk odpowiada: "To kłamstwo".
Eksperci z Katowic skrytykowali raport naukowców dotyczący górek czechowskich, którzy orzekli, że teren trzeba chronić. W dokumencie oceniającym raport czytamy, że powinien on wskazywać tereny inwestycyjne.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w pisemnym uzasadnieniu wyroku jasno stwierdza, że część opisowa studium zagospodarowania stoi w sprzeczności z częścią graficzną, na której widać, gdzie może pojawić się zabudowa.
Urząd miasta zamówił raport oceniający przygotowaną przez naukowców inwentaryzację górek czechowskich. Wykonała go firma, która twierdziła, że bez szkody dla przyrody można zabudować 40 ha górek.
W środę na górkach czechowskich można było zauważyć koparki. Internauci nabrali podejrzeń, że to początek inwestycji firmy TBV. Jednak chodzi o coś zupełnie innego.
W środę rano rozpoczęło się grodzenie części górek czechowskich, której właścicielem jest deweloperska firma TBV.
Władze Lublina opublikowały raport przyrodniczy z inwentaryzacji górek czechowskich. Przyrodnicy zalecają znaczne okrojenie terenów do zabudowy w porównaniu z planami dewelopera.
Prezydent Krzysztof Żuk zapowiedział we wtorek, że złoży skargę kasacyjną w sprawie wyroku sądu administracyjnego, który unieważnił część studium zagospodarowania dotyczącego górek czechowskich.
Wojewódzki sąd administracyjny zakwestionował argumentację ratusza w sprawie górek czechowskich. Uznał, że realizacja zapisów nowego studium w tej części miasta bezpowrotnie zniszczy przyrodę. Co teraz zrobią władze Lublina?
Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił część studium zagospodarowania przestrzennego dotyczącą górek czechowskich. Uznał, że "jakakolwiek zabudowa tego terenu zniszczy jego wartości przyrodnicze".
Radni Prawa i Sprawiedliwości apelują do prezydenta Lublina, aby ten nie odwoływał się od wyroku sądu unieważniającego część studium dotyczącą górek czechowskich.
W poniedziałek Wojewódzki Sąd Administracyjny ogłosił decyzję w sprawie zaskarżonego studium zagospodarowania przestrzennego Lublina. Uznał, że rada miasta uchwalając je naruszyła "władztwo planistyczne".
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie rozpatrzył skargi na uchwały rady miasta dopuszczające zabudowę wielorodzinną na górkach czechowskich. Jeszcze przed końcem roku dowiemy się, czy jest legalna.
Pomysł na zorganizowanie konkursu "Skarby Kultury Przestrzeni" zrodził się wśród aktywistów skupionych wokół Forum Kultury Przestrzeni. Chcieli pokazać pozytywne przykłady w przestrzeni miejskiej. Okazało się, że w Lublinie mamy sporo tego typu miejsc.
W poniedziałek wieczorem przedstawiciele miasta i deweloperskiej firmy TBV podpisały akt notarialny, na mocy którego 75 hektarów górek czechowskich stało się własnością miasta. Co jest zapisane w dokumencie?
W poniedziałek 75 ha terenu górek czechowskich przeszło w ręce miasta. Władze miasta podpisały akt notarialny z przedstawicielami firmy TBV.
Wniosek spółki TBV Investment o pozwolenie na budowę dwóch boisk został rozpatrzony przez ratusz w ciągu ośmiu dni. - Dlaczego wniosek dewelopera jest procedowany w tak szybki sposób? - zastanawia się miejski radny Tomasz Pitucha, który we wtorek wystosował do prezydenta miasta szereg pytań w formie interpelacji.
Zgodnie z zapowiedzią na ulicach Lublina pojawiły się billboardy "ściana wstydu". Aktywiści wymienili na nich radnych klubu prezydenta, którzy głosowali za zabudową górek czechowskich.
Aktywistom z Lubelskiego Ruchu Miejskiego odmówiły duże lubelskie agencje reklamowe. Ci jednak się nie poddali i dogadali się z ogólnopolską firmą. Billboardy "Ściana wstydu" zawisną w Lublinie we wrześniu.
Zdaniem prawników wojewody nie było wyraźnych podstaw do zanegowania uchwały. Jednak ze względu na postępowanie prezydenta Krzysztofa Żuka i radnych wojewoda sporządzi skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Dziś wojewoda zdecyduje, czy uchwała dotycząca nowego studium zagospodarowania przestrzennego jest legalna. Jej unieważnienia domagają się autorzy kilku skarg. Prezydent przekonuje, że dokument powstał w zgodzie z przepisami.
Agencja reklamowa Maik zrezygnowała z druku i powieszenia billboardów "Ściana wstydu". Jej prezes tłumaczy, że tak doradzili mu prawnicy. Liderka Lubelskiego Ruchu Miejskiego przekonuje, że to kolejny element cenzury prewencyjnej.
Radni klubu prezydenta Krzysztofa Żuka chcą zablokować kampanię billboardową "Ściana wstydu" z nazwiskami osób, które głosowały za zabudową części górek czechowskich. - To ewidentne zastraszanie - komentuje liderka Lubelskiego Ruchu Miejskiego
Billboardy z nazwiskami radnych, którzy głosowali za zabudową górek czechowskich, pojawią się w Lublinie. Ich autorami są aktywiści z Lubelskiego Ruchu Miejskiego.
W poniedziałek władze Lublina podpisały z przedstawicielami spółki TBV umowę dotyczącą przejęcia ponad 75 hektarów górek czechowskich. Miasto zapłaci za nie symboliczną złotówkę.
Szef klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka przyznaje, że miasto popełniło błędy w dialogu z mieszkańcami w sprawie górek czechowskich. Apeluje jednak, by aktywiści nie obrażali się na władze i pomogli w przygotowaniu dobrego planu zagospodarowania dla tego terenu.
Ludzie, dla których ochrona przyrody jest ważniejsza od szerokich jezdni i betonowych parkingów, nie czują się reprezentowani przez radnych. Nie mają we władzach przedstawicieli, którzy wyrażają ich poglądy i emocje.
Wśród radnych są osoby, które chyba nie rozumieją, że problemem roku 2050 będzie klimat, a nie liczba sprzedanych mieszkań.
Copyright © Agora SA