Do referendum w sprawie przyszłości górek czechowskich zostało dziewięć dni. Spytaliśmy miejskich radnych, jak zagłosują 7 kwietnia. Większość będzie "za", ale są też tacy, którzy będą przeciwni. I mają mocne argumenty.
Towarzystwo dla Natury i Człowieka zwróciło się do deweloperskiej spółki TBV z prośbą o możliwość organizowania spacerów przyrodniczych po górkach czechowskich. Firma odmówiła tłumacząc, że jest tam zbyt niebezpiecznie.
Zebrali się w sobotę przy dawnej strzelnicy wojskowej na górkach czechowskich. Mieszkańcy wybrali się na spacer podczas którego sprzątali śmieci na tym terenie. - To nie pierwsza tego typu akcja. Staramy się zaglądać na górki tak często jak to możliwe. Teren jest w kilku miejscach regularnie zaśmiecany, staramy się go porządkować. Niedawno sprzątaliśmy od strony ul. Arnsztajnowej, gdzie udało nam się zabrać kilka worków. Zrobił to też właściciel, spółka TBV, tylko zamiast zadbać śmieci został one tu zostawione - mówi Magdalena Nosek, jedna z organizatorek sobotniego sprzątania górek. Przypomnijmy, że teren należy do firmy deweloperskiej TBV, która powinna dbać tu o porządek. Jej działka ma ponad sto hektarów. Na początku kwietnia odbędzie się referendum w sprawie przyszłości górek. Właściciel chce zmiany planu zagospodarowania, tak by na 30 hektarach można było budować bloki. Na pozostałych 75 hektarach ma urządzić park i przekazać go miastu. Duża grupa mieszkańców Lublina nie zgadza się jednak na zabudowę górek. Głosowanie odbędzie się w niedzielę 7 kwietnia. pko
Ulotki w skrzynkach, billboardy na ulicach i ogłoszenia na meczach koszykówki. Firma TBV mocno wystartowała z kampanią, w której namawia do głosowania na "tak" w referendum dotyczącym przyszłości górek czechowskich. Przeciwnicy zabudowy terenu: - Nie mamy takich środków jak deweloper, ale wkrótce też będzie nas widać.
Dokumenty dotyczące górek czechowskich, najczęściej zadawane pytania oraz możliwe scenariusze wyniku referendum. Miasto uruchomiło specjalną podstronę, na której mieszkańcy powinni znaleźć interesujące ich informacje przed kwietniowym głosowaniem.
Czy Autor nie dostrzegł, że czasy wyniszczającego (pseudo)rozwoju pod auspicjami wycinania w pień wszystkiego, co rośnie i nieograniczonego "czynienia sobie ziemi poddanej" już minęły? - pisze dr Agnieszka Ziętek
W czwartek radni zdecydowali, że to mieszkańcy zdecydują, czy zmienić plan zagospodarowania dla górek czechowskich. Właściciel terenu wydał w tej sprawie oficjalne stanowisko.
To nie prezydent Krzysztof Żuk, a radni z jego klubu przygotowali projekt uchwały w sprawie referendum o przyszłości górek czechowskich. Dyskusja nad ostatecznym kształtem pytania była dosyć długa. I brzmi ono nieco inaczej niż proponował prezydent.
Trzeba skończyć z błędami popełnianymi przez kolejne władze miasta. Górki czechowskie są zbyt cenne, by ich przyszłość sprowadzić do spełnienia lub niespełnienia woli dewelopera. Dlatego liczę na to, że lubelscy radni staną na wysokości zadnia i dadzą mieszkańcom realną alternatywę w sprawie tego wyjątkowego terenu.
Górki czechowskie z blokami albo pozostawione same sobie. Tylko takie opcje do wyboru mieszkańcom Lublina daje prezydent tego miasta Krzysztof Żuk. Tymczasem jest też trzecia możliwość. O nią także warto zapytać w referendum.
"Z zaskoczeniem i zdziwieniem przyjmujemy stanowisko osób podpisanych pod listem otwartym w sprawie referendum o losie Górek Czechowskich" - komentuje list sprzeciwu ws. referendum Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Blisko 200 osób - ludzie kultury, naukowcy czy miejscy aktywiści - podpisało się pod listem przeciwko referendum w sprawie przyszłości górek czechowskich. Piszą w nim o łamaniu zasad demokracji, ryzyku zmonopolizowania kampanii informacyjnej przez właściciela terenu i konieczności ochrony zieleni w tym miejscu.
To ma być pierwsze w historii Lublina po 1989 roku referendum lokalne. Mimo że jest jednym z najbardziej demokratycznych narzędzi, mocno podzieliło mieszkańców miasta. Dlaczego?
Ogłoszone przez prezydenta Krzysztofa Żuka pytanie referendalne dotyczące przyszłości dawnego poligonu można uznać za tendencyjne. Mieszkańcy muszą się dowiedzieć, jakie są realne konsekwencje zabudowy dużej części tego terenu.
Na początku kwietnia odbędzie się referendum w sprawie przyszłości górek czechowskich. Mieszkańcy Lublina odpowiedzą w nim na jedno pytanie - czy miasto powinno zgodzić się na zmianę planu zagospodarowania, tak jak tego sobie życzy deweloper, czy też nie.
Prezydent Krzysztof Żuk chce przeprowadzenia referendum w sprawie przyszłości Górek Czechowskich. Ma ono przesądzić, czy i na jakie inwestycje zgodzi się miasto. Prezydent chciałby, żeby odbyło się na początku nowego roku.
Poseł PiS Sylwester Tułajew zapewnia, że w razie zwycięstwa nie pozwoli na zabudowanie górek czechowskich. Prezydent Krzysztof Żuk odpowiada, że sam głosując za ustawą "Lex Deweloper" otworzył do tego drogę.
Górki czechowskie nie są jedynym punktem zapalnym w najważniejszym dokumencie planistycznym miasta. Na nadzwyczajną sesję rady przyszli także m.in. przeciwnicy przedłużenia ul. Smoluchowskiego. Boją się o swoje bezpieczeństwo z powodu bliskości gazociągu
Chociaż prezydent nie ma takiego obowiązku, zdecydował, że nad przestrzenną strategią miasta odbędzie się jeszcze jedna dyskusja. Dokument budzi duże kontrowersje m.in. ze względu na Górki Czechowskie. Ale punktów zapalnych jest więcej
Jeżeli jesteśmy biedni, musimy przyglądać się każdej złotówce. A jeżeli w mieście mamy mało zieleni - każdemu zielonemu metrowi - przekonują obrońcy Górek Czechowskich, którzy zdecydowanie sprzeciwiają się budowie tam bloków. O taką możliwość zabiega właściciel terenu.
To ma być zaczątek parku na terenie dawnego poligonu i coś co przyciągnie w to miejsce lublinian. Deweloper teren pod to dzieło sztuki chce przygotować jeszcze w maju.
Ekofarmy z hodowlą owiec, miejsca na pikniki i strefy samotnych spacerów - taki park zaproponuje architekt Bolesław Stelmach. Chce też, by w przygotowywaniu tej wizji udział mieli mieszkańcy poprzez uruchomienie specjalnej strony internetowej. Z prośbą o koncepcję parku zwrócił się do niego właściciel terenu
W czwartek odbędzie się debata, podczas której o przyszłości Górek Czechowskich razem z władzami miasta i radnymi porozmawiają przeciwnicy budowy osiedla mieszkaniowego w tym miejscu. Przyjść może każdy zainteresowany. Będzie też transmisja na żywo w internecie.
Oczka wodne zrobione ze zbiorników retencyjnych i owce, które służyłyby za naturalne kosiarki. Tak miałby wyglądać "Park 700-lecia" na Górkach Czechowskich. Na części dawnego poligonu inwestor mógłby z kolei postawić wieżowce, by na jak najmniejszym terenie zmieścić jak najwięcej mieszkań.
Piątkowa wizyta na Górkach Czechowskich miała na celu przede wszystkim wykonanie dokumentacji fotograficznej. Instytut Pamięci Narodowej prosi o kontakt wszystkich, którzy mają wiedzę na temat ewentualnych egzekucji w tym miejscu.
Dopuszczenie do zabudowy tylko od strony ul. Poligonowej, odkupienie części terenów od dewelopera lub zamiana gruntów. Obrońcy Górek Czechowskich przedstawiają nowe propozycje, które mogłyby uchronić cenne tereny przed zabudową
Według wstępnych ustaleń oraz informacji dostępnych w publikacjach na temat losów więźniów lubelskiego Zamku, w różnych miejscach Górek Czechowskich może być pochowanych ponad 1000 osób. Rodziny wielu pomordowanych do dzisiaj szukają miejsc pochówków swoich bliskich - uważają okoliczni mieszkańcy i proszą, by sprawą zajął się Instytut Pamięci Narodowej
- Szanujemy strategię Pana Prezydenta, aby stawiać na inwestycje, ale są granice patrzenia na wszystko w kategoriach szybkich dotacji i dużych wydatków, bo przyroda nie mieści się w tej optyce. To jest coś, co warto zostawić naszym dzieciom i wnukom, zamiast kolejnego osiedla czy estakady - pisze Rada Kultury Przestrzeni w piśmie skierowanym do prezydenta Lublina w sprawie zabudowy Górek Czechowskich.
- Będziemy oddychać z większym trudem i cierpieć na astmę i alergię. Strat nie odczujemy za miesiąc lub dwa, ale w dłuższej perspektywie będziemy tego żałować. Posadzenie trawnika przed blokiem nam tego nie zrekompensuje - o skutkach zabudowania Górek Czechowskich mówiła na konferencji w ratuszu prof. Ewa Trzaskowska z KUL.
Stowarzyszenie Obrony Górek Czechowskich zebrało ponad 2 tys. podpisów pod petycją przeciwko zmianom w planie zagospodarowania tego terenu. - Musimy chronić zieleń i tereny rekreacyjne, nie chcemy w tym miejscu kolejnych blokowisk. Jesteśmy zdeterminowani, żeby walczyć o to do końca - mówi Andrzej Filipowicz, przewodniczący Rady Dzielnicy Czechów Południowy
Spółka TBV Investment kupiła teren tzw. Górek Czechowskich. Planuje tam wybudować nowe bloki
- Górki Czechowskie w znacznej części będą stanowiły teren rekreacyjny - uspokaja ratusz. Tymczasem pod petycją o niezabudowanie tego terenu podpisało się już ponad 900 osób.
Już blisko 700 osób podpisało petycję w sprawie obrony Górek Czechowskich przez zabudową. Popierają ich przedstawicie Rady Kultury Przestrzeni. A w ratuszu przekonują, że żadne konkretne decyzje jeszcze nie zapadły
Proponowana przez kielecką spółkę inwestycja budzi od 11 lat wielkie kontrowersje. Zanosi się na to, że w czwartek miasto wykona pierwszy krok w kierunku zgody na zamiary Echo. W zamian firma przebuduje dla nas zakorkowane skrzyżowanie al. Solidarności z al. Sikorskiego i ul. Ducha. Miasto zaś zmieni plan zagospodarowania Górek Czechowskich, tak, by Echo mogło tam postawić wielką galerię handlową. Jak ma wyglądać ta inwestycja?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.