Willa z ul. Bocznej Lubomelskiej w Lublinie była rezydencją Odilo Globocnika, generała SS odpowiedzialnego za budowę obozów koncentracyjnych. Zapisała się również w historii polskiej kinematografii. Nam udało się wejść do środka.
Fatalny stan sanitarny skłonił w latach 30. władze Lublina do zamknięcia Czechówki w kanale. Kilka lat temu podczas prac nad nowym planem zagospodarowania Podzamcza wrócił pomysł, by rzekę odsłonić. Ratusz nie zdecydował się jednak na taki krok.
Przez prawie cztery dekady był flagowym autem dostawczym PRL. Przed 25 laty, dokładnie 13 lutego, z taśm montażowych Fabryki Samochodów Ciężarowych w Lublinie zjechał ostatni żuk.
Budynek Bazaru Przemysłu Ludowego zburzono w 1934 r., kiedy Polskę dotknął kryzys gospodarczy. Pozostał jednak na wielu fotografiach placu Litewskiego. Niewątpliwie był elementem urozmaicającym przedwojenny krajobraz miasta.
Jacek Mirosław, rocznik '44, jest już emerytem. Od lat 70., jako fotoreporter 'Sztandaru Ludu', dokumentował życie miasta. 10 lat temu opowiedział reporterowi "Wyborczej" o swojej pracy i o kulisach powstawania niektórych zdjęć. - Pewnego razu po wizycie Edwarda Gierka w FSC, retuszowałem złotego zęba I sekretarzowi komitetu wojewódzkiego PZPR. Za bardzo błyszczał - wspomina pan Mirosław.
Kochali się, urodziło im się dziecko, ale żadne nie chciało porzucić swojej wiary. Doszło do tragedii. Stefania popełniła samobójstwo. Wieś ukarała Abrahama i jego rodzinę. O historiach miłosnych, którymi żył przedwojenny Lublin - pisze Adam Kopciowski.
Dziś z Szerokiej w przestrzeni miasta pozostała tylko studzienka znajdująca się na placu manewrowym dworca PKS. Kiedyś była to centralna ulica Podzamcza.
3 listopada 1943 r. niemieccy funkcjonariusze SS i policji rozstrzelali na terenie obozu koncentracyjnego na Majdanku ponad 18 tys. Żydów. W czwartek przypada 79. rocznica tej wstrząsającej egzekucji.
Podczas II wojny niemiecka prasa donosiła o zniszczeniu biblioteki lubelskiej jesziwy, ale wiadomo, że przetrwała okupację i w dodatku była jedną z lepiej strzeżonych zdobyczy. Do Lublina wróciły właśnie dwa egzemplarze z tego bezcennego księgozbioru.
Nie udało się rozwiązać zagadki, skąd pochodzą kamienne płyty ułożone przy szpitalu wojskowym. Jeden z tropów prowadził do przedwojennego pomnika Nieznanego Żołnierza, ale oględziny nie potwierdziły tej hipotezy.
Czy historię miasta warto opowiadać jedynie datami i faktami? Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN, swoim nowym projektem chce pokazać, że niekoniecznie i odważnie sięga po legendy oraz cudowne i tajemnicze wydarzenia. Zaprasza do Imaginarium.
Graficznym upamiętnieniem miejsca przy Krakowskim Przedmieściu 6, w którym znajdował się opisany przez Bolesława Prusa w "Lalce" sklep Minclów, rozpoczęły się dwudniowe obchody 175. urodzin pisarza. Organizatorem wydarzenia jest Lubelska Regionalna Organizacja Turystyczna.
Graffiti najprawdopodobniej pochodzi z roku 1982. Natrafiono na niego podczas remontu jednego z bloków na LSM w Lublinie.
Ratusz robi drugie podejście do wyboru projektanta remontu Trybunału Koronnego. Tym razem zainteresowana zleceniem jest tylko jedna firma.
Siedziba NFZ przy ul. Szkolnej kryje niezwykłą historię. To dawny Dom Ludowy, budowany jako przeciwwaga dla jesziwy, przez którą Lublin postrzegany był jako twierdza ortodoksji.
Lokal z ul. Narutowicza w Lublinie kończy swoją działalność. "Tylko nie to!", "Ratowaliście mnie, kiedy jako bezrobotna chciałam zjeść coś na ciepło" - reagują klienci.
- Deklaruję wszelką pomoc w kontynuacji rozpoczętych prac przy rewitalizacji pałacu - mówi konserwator zabytków, który liczy, że znajdzie się nabywca nieruchomości. Historia tego miejsca zaczęła się od gotycko-renesansowego dworu.
Dorożkarz Josef Bergman czekał na klientów u zbiegu ulic 1 Maja i Bychawskiej. Huragan wyrwał go z kozła i rzucił na przewody elektryczne. Bergman zginął na miejscu. Niemal identycznie zginął inny dorożkarz, Stanisław Osipak. W lipcu 1931 r. przez miasto przeszła trąba powietrzna. Zginęło pięć osób, blisko sto odniosło rany. Straty były niewyobrażalne.
Przed wojną w Lublinie powstało niezwykłe miejsce. Osiedle niewielkich, identycznych domków jednorodzinnych, wzorowanych na skandynawskich. Historia osady Czechów Górny
Skwer u zbiegu ulic Lotniczej, Elektrycznej i Pawiej od piątku nosi imię Franciszka Galery. Patron był pracownikiem magistratu i w trakcie II wojny światowej bohatersko ukrył "Bitwę pod Grunwaldem" Jana Matejki.
W latach 70. plastycy z całej Polski pracowali w osiedlach Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dzięki temu do dziś na wyciągnięcie ręki są tam dzieła takich artystów jak Jan Ziemski czy Barbara Zbrożyna.
Tonące dzieci w panice chwytały się nawzajem za ręce, tworząc łańcuch, który ciągnął je na dno. Godzinę później dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 17 z ul. Krochmalnej w Lublinie dostała telegram z Kazimierza Dolnego: "Trzynaścioro dzieci z państwa szkoły utonęło".
Oburzaliśmy się na Ceausescu, kiedy dewastował zabytki Bukaresztu, oburzamy się na talibów niszczących posągi Buddy w Afganistanie, a czy my, z naszym brakiem dbałości o dziedzictwo, nie jesteśmy tacy sami?
Do dworku Grafa wchodzi się dziś po warstwie ptasich odchodów, a reprezentacyjny parter potraktowany został sprayem. Czy władze miasta w końcu zaopiekują się zabytkiem?
Butelka po angielskim piwie znaleziona w wazonie kościoła ewangelickiego w Lublinie kryła dokument z pierwszą pieczęcią parafii. - Papier jest bardzo wilgotny, trochę zgrzybiały, trzeba go będzie poddać profesjonalnej konserwacji - zapowiada Monika Konkolewska, konserwatorka dzieł sztuki.
Synagoga na lubelskiej Kalinowszczyźnie mieściła się w pobliżu Słomianego Rynku. Dzisiaj nie ma po niej żadnego śladu, ale ziemia musi kryć jeszcze jej fundamenty. W miejscu dawnego wejścia stoi trzepak.
Nie zawsze z młodzieńczej miłości powstaje trwały związek i solidna instytucja. W przypadku Piotra Kotowskiego tak się stało. Zakochał się w kinie i zbudował jeden z najlepszych DKF-ów w Polsce, który obchodzi właśnie jubileusz 50-lecia.
Po II wojnie na Kalinowszczyźnie działał dom kultury najlepszy w województwie z "doskonałym" fortepianem i radiem. Tutaj też były uliczki, na których nigdy nie wysychało "cuchnące błoto". Tę tendencję do skrajności dzielnica zachowała do dziś.
Z zaryglowanych i niszczejących zabytków na Kalinowszczyźnie i Tatarach płynie komunikat, że takie dziedzictwo jest niepotrzebne. Szkoda. Od dobrego gospodarza, czyli władz Lublina, oczekiwałabym zupełnie innego sygnału.
Mniej więcej w miejscu dzisiejszej hali Nova na Podzamczu stała dawniej kamienica, która miała adres Nadstawna 20. Właśnie ukazały się wspomnienia o Lublinie spisane przez mieszkankę tego budynku.
Historia sześcioletniego chłopca ma przypominać dramat lubelskich Żydów, którzy zostali zgładzeni podczas II wojny światowej. W tym roku akcja pisania "Listów do Henia" będzie także okazją do wyrażenia sprzeciwu wobec wojny w Ukrainie. Planowany jest również spacer.
Architektura tej ulicy miała swoisty urok. Do podupadających, częściowo zrujnowanych domków "przyklejone" były werandy, balkoniki i poddasza. Gęsta, miejscami dość chaotyczna zabudowa. Dziś tej ulicy nie ma.
Ze wzgórza zamkowego całe to niedawne gruzowisko zaczynało przypominać miasto. Ludzie gapili się. Brygady ZMP pracowały ochoczo - tak prace budowlane w okolicach Zamku odnotował w 1954 r. ówczesny wiceminister kultury i sztuki Włodzimierz Sokorski.
Archiwalne zdjęcia Lublina. Lotnisko na Bronowicach, ulica Krawiecka i Szeroka - między innymi takie kadry zobaczymy na zdjęciach wykonanych przez żołnierza Wehrmachtu. Do Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN przekazał je wnuk autora fotografii.
Kamienica intryguje zarówno mieszkańców, jak i turystów. W Lublinie jest najpełniejszą reprezentantką architektonicznej mody, która narodziła się z fascynacji okrętami i dalekimi podróżami.
Na podwórzu zobaczył wymalowane sprayem graffiti. Powiedział, że warto je sfotografować, bo jest dobre światło. Poleciałam po aparat. To było jego ostatnie zdjęcie - wspomina córka wybitnego fotografika Edwarda Hartwiga. Duża część jego spuścizny to zdjęcia Lublina.
Podczas porządkowania piwnic w Miejskim Urzędzie Pracy, natrafiono na nieznany dotąd przedwojenny schron. Przez przypadek, bo chodziło tylko o pousuwanie niepotrzebnych mebli. - Schron jest warty ochrony - przekonuje ekspertka.
Ukazała się nowa książka "Mury miejskie Lublina". To pierwsza wydana monografia murów obronnych dawnego Lublina. Publikacja jest kolejnym elementem transgranicznego projektu "Nowe życie Starego Miasta" realizowanego przez miasto Lublin w partnerstwie z ukraińskim miastem Łuck.
Pałac Gubernatora, cerkiew na placu Litewskim, Zarząd Policji przy Poczętkowskiej. I jeszcze nekropolia przy Lipowej. Niemal wszystkie zdjęcia portretowe rozbite, zresztą nie tylko tu, ale i na całym cmentarzu. Rachunki z historią i krzywdy doznane od zaborców wyrównywane młotkiem.
Zrujnowanych budynków, w których żyły całe rodziny, nie brakowało nawet w centrum miasta. "Lada dzień może się zawalić któraś z ruder, grzebiąc w gruzach lokatorów" - alarmowała prasa. W 1925 r. wreszcie pojawiła się nadzieja na tanie lokum, powstała Pierwsza Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Copyright © Agora SA