Sejm powołał prof. Mieczysława Rybę do Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Historyk jest radnym Prawa i Sprawiedliwości oraz współpracownikiem ministra Przemysława Czarnka.
Ponieważ nowy przedmiot historia i teraźniejszość będzie wymagał odpowiednich lektur, z pełnym przekonaniem polecam dwie. Do części historycznej "Młyny boże. Zapiski o Kościele i Zagładzie" Jacka Leociaka, a do części o teraźniejszości "Mniej znaczy lepiej" Jasona Hickela.
Nieuczciwością jest oceniać coś, co nie istnieje, tak jak nie istnieje jeszcze przedmiot historia i teraźniejszość. Kiedy jednak uświadomić sobie, czym zajmują się przyszli autorzy jego programu, trudno nie nabrać przekonania, że zmierzamy prosto do państwa wyznaniowego.
Podczas protestów ulicznych do głosu dochodzą młode kobiety, które programowo nie chcą mieć dzieci. One przeczą temu, do czego są powołane - mówił prof. Mieczysław Ryba podczas sympozjum na KUL "Ekologia - nauka czy ideologia?".
- Polityka kulturalna PiS-u zdobywa teatry, by móc oddolnie nimi sterować za pomocą partyjnej propagandy. Z kulturą nie będzie to miało za wiele wspólnego - mówi Daniel Dobosz, aktor Teatru Osterwy w Lublinie.
W Teatrze Osterwy niby wystawiają sztuki klasyczne, ale zdaniem prof. Mieczysława Ryby wywracają one estetykę i treść. Krótko mówiąc, promuje się tam brzydotę i destrukcję. Wniosek: trzeba zrechrystianizować teatr
Już to przerabialiśmy. Przez 55 lat PRL. Różnica jest taka, że wtedy kulturę kontrolowali twardogłowi komuniści, towarzysze z PZPR, dziś - chcą tego twardogłowi katolicy spod znaku Radia Maryja, towarzysze z PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.