Po wprowadzeniu przepisów o pierwszeństwie pieszych liczba wypadków w województwie lubelskim wzrosła o blisko jedną trzecią. To najgorszy wynik w kraju. Bardziej niebezpiecznie zrobiło się też w samym Lublinie.
Mimo wprowadzenia pierwszeństwa dla pieszych na pasach liczba wypadków w pierwszym kwartale tego roku utrzymuje się na podobnym poziomie jak w roku poprzednim. Jednak policjanci w Lublinie dostrzegają pewien pozytywny trend.
W Lublinie rozpoczęło się malowanie piktogramów, które mają przypomnieć pieszym, by nie korzystali ze smartfonów, wchodząc na pasy. To kolejne miasto stosujące takie rozwiązanie, choć statystyki wskazują, że to marginalny problem. Większym jest przekraczanie prędkości przez kierowców. Ale im urzędnicy nie przypomną, żeby zwolnili.
Nie żyje 21-letnia kobieta potrącona kilka dni temu na przejściu dla pieszych na ul. Filaretów. Z kolei 72-latka ranna w wypadku na al. Warszawskiej walczy o życie.
Po wejściu przepisów dających pierwszeństwo pieszym w Lublinie wyraźnie spadła liczba wypadków na przejściach. W czerwcu nie było też ofiar. Ale policjanci przestrzegają przed hurraoptymizmem.
Po wejściu w życie nowych przepisów problemy pieszych nie zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wielu kierowców nadal nie zwalnia przed przejściami, by przepuścić przechodniów. A ci drudzy mimo zakazu nadal korzystają z telefonów na pasach.
Od wtorku, zgodnie z nowym prawem, kierowcy będą mieli obowiązek przepuszczenia pieszego wchodzącego na pasy. Natomiast piesi nie będą mogli korzystać z telefonów i innych urządzeń, które mogą rozpraszać ich uwagę na przejściu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.