Sąd w Zamościu skazał 43-letniego Huberta C. Mężczyzny, który przyznał się do podpalenia punktu szczepień i stacji sanepidu w Zamościu, policjanci szukali wiele miesięcy. Wpadł, gdy wrócił z zagranicy.
42-letni mężczyzna przyznał się do podpalenia sanepidu i mobilnego punktu szczepień w Zamościu. Przy okazji wyszło na jaw, że wcześniej podpalił też maszty telefonii komórkowej.
Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o podpalenie stacji sanepidu oraz punktu szczepień w Zamościu - ustaliła "Wyborcza". W poniedziałek mężczyzna ma mieć postawione zarzuty.
Od podpalenia siedziby sanepidu i punktu szczepień w centrum Zamościa minęło już ponad pięć tygodni. Śledczy nikomu nie postawili w tej sprawie żadnych zarzutów, choć komendant policji zapewniał, że zatrzymanie podpalacza to kwestia dni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.