Nie chodzi tylko o 500 zł. Potrzeba dodatkowej opieki, asystentów rodziny, urlopów wytchnieniowych. Gdy rodzi się chore dziecko, rodzina jest pozostawiona sama sobie. Ten system musi się zmienić - mówi Ewa Cieślińska, mama Jędrzeja, Hanny i Szymona.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.