26-letnia Karolina B., prawniczka związana z konserwatywnym stowarzyszeniem KoLiber, która przed dwoma laty na warszawskim Wilanowie pchnęła nożem 21-letniego Igora, została skazana na 15 lat więzienia. Od wyroku odwołała się właśnie jej adwokatka.
Wyrok 15 lat więzienia zapadł dziś przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Winną zabójstwa jest Za winną zabójstwa sąd uznał 26-letnią prawniczkę Karolinę B., dziewczynę chłopaka.
Michał M., były obrońca Górnika Łęczna, skazany za paserstwo. 32-letni dziś były piłkarz spędzi w więzieniu dziewięć miesięcy. Taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Krakowie.
Prokuratura ustaliła, że czternastolatka została wielokrotnie zgwałcona. Ale sąd orzekł, że na wszystko się zgodziła - w dodatku miała "pomalowane paznokcie, farbowane włosy i makijaż", więc oskarżeni mogli nie wiedzieć, ile ma lat.
Beata Kozidrak usłyszała dziś prawomocny wyrok za jazdę autem pod wpływem alkoholu. Ma zapłacić 50 tys. zł grzywny oraz 20 tys. zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego. Przez pięć lat nie może prowadzić samochodu.
Jest apelacja ws. wyroku na 28-letniego Jarosława B., który wyrzucił kobietę przez okno z czwartego piętra, bo nie chciała uprawiać seksu. Według lubelskiej prokuratory sąd niesłusznie przyjął, iż sprawca nie chciał zabić pokrzywdzonej, i żąda dla niego kary 15 lat więzienia.
Jarek chwycił Olę za biodra i wyrzucił przez okno z czwartego piętra. Ona do końca życia będzie jeździć na wózku, on dostał pięć lat i w przyszłym roku wyjdzie z więzienia.
Na Facebooku pisał o niej "Pani Śmieć" i "kodofilka". Prokuratura nie dopatrzyła się znieważania. Teraz sąd zdecyduje, czy Michał S., syna marszałka województwa i dyrektor biura posła Kazimierza Chomy, poniesie karę za swoje wpisy.
Na karę 10 miesięcy więzienia skazał sąd sprawcę pobicia dziennikarza OKO.press.pl, który relacjonował przebieg Marszu Równości w Lublinie.
Na 25 lat więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Lublinie Monikę S. za zabójstwo swojego 10-letniego syna. Wyrok nie jest prawomocny.
Wracając z cmentarza do domu, wjechał passatem w kałużę i ochlapał sąsiadów. Nie chciał przeprosić. W rękach pojawiły się drewniane pałki. Ciężko pobity kierowca volkswagena zmarł w szpitalu trzy dni później.
Znany lubelski deweloper, większościowy udziałowiec "Dziennika Wschodniego", złożył pozew o rozwiązanie spółki wydającej gazetę. Zdaniem dziennikarzy biznesmen chce złamać redakcję, bo ta publikuje krytyczne teksty na temat zabudowy miasta i "psuje mu interesy".
W Lublinie akcja poparcia dla sędziego Tulei miała odbyć się o godz. 18 na placu Litewskim. Jednak plany protestującym pokrzyżowała ulewa. Zgromadzenie zostało rozwiązane bardzo szybko.
Trzej obywatele Ukrainy oskarżeni przez prokuraturę o serie brutalnych napadów na właścicieli bogatych willi pod Chełmem zostali uniewinnieni. Sąd uznał w poniedziałek, że zebrane przez śledczych dowody nie potwierdzają winy oskarżonych. Mało tego, jeden z Ukraińców zeznał podczas procesu, że po zatrzymaniu został pobity przez policjantów.
Na 5 lat więzienia w systemie terapeutycznym został skazany Robert K., który molestował seksualne swoją niepełnosprawną siostrę. Wcześniej był już kilkukrotnie skazany za pedofilię.
Wyrok czterech i pięciu lat więzienia usłyszeli w poniedziałek Patryk H. i Paweł S., którzy skatowali 38-letniego kierowcę. Minister Zbigniew Ziobro uważa, że wyrok jest sprzeczny z elementarnym poczuciem sprawiedliwości.
Włamywali się do domów, domagając się od ich mieszkańców kosztowności. Byli bezwzględni. Swoje ofiary krępowali, podtapiali, dźgali widłami i podpalali żelazkiem. Przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces trzech Ukraińców oskarżonych o brutalne napady w powiecie chełmskim.
Środowy protest przed lubelskim sądem okręgowym zgromadził prawdziwe tłumy. Było blisko dwa tysiąca osób. - Tylko ta władza, która pokazuje się jako groźna, nie odsłania tego, jak bardzo jest śmieszna - mówił do zgromadzonych adwokat Roman Giertych.
Jestem generalnie wrogiem martyrologii, więc czasem myślę, że etap, kiedy trzeba było przypominać, co się zdarzyło 13 grudnia 1981 r., już minął i pora wreszcie o tym zapomnieć. Ale właśnie władze robią coś takiego, że nie tylko nie ma mowy o zapominaniu, ale trzeba głośno krzyczeć i ostrzegać. Bo demokracja jest krucha, praworządność jest krucha i żeby trwały, trzeba wciąż o nie zabiegać.
Sześć lat w zakładzie zamkniętym spędzi 20-letni mieszkaniec Lublina, który wielokrotnie ugodził nożem swoją matkę. Lubelski sąd uznał Piotra B. za winnego usiłowania zabójstwa.
Czy czwartkowe orzeczenia Sądu Najwyższego zmienią praktykę resortu i resortowych sędziów? Jak zareaguje na nie tak zwana Krajowa Rada Sądownictwa? Jak Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego? Jaka będzie reakcja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, promotora wszystkich zmian, które przed dwoma tygodniami zakwestionował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej a w czwartek Sąd Najwyższy?
Gdy "Tygodnik Zamojski" odkrył podejrzany przetarg zawarty przez spółkę komunalną, sąd zakazał mu publikacji. Z sieci muszą też zniknąć wszystkie artykuły o tej sprawie.
Kilkaset osób wzięło udział w niedzielę po południu w manifestacji "Solidarnie z sędziami" przed gmachem Sądu Okręgowego w Lublinie.
Pochodzący z Lublina 50-letni Andrzej Z., pseudonim "Bebol", został skazany przez Sąd Okręgowy Warszawa-Praga na 20 lat więzienia. "Bebol" wpadł dzięki zeznaniom skruszonego bandyty Sławomira S. ksywka "Piecia", który dekadę temu poszedł na współpracę ze śledczymi.
Sędzia Barbara Du Château, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie, będzie tłumaczyć się przed rzecznikiem dyscyplinarnym, sędziowskim prokuratorem. Chodzi o wypowiedź pani sędzi dotyczącą wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Wiceprezes został przeniesiony "na papierze" z miasta do miasta, by otrzymać zwrot kosztów za wynajmowanie mieszkania.
Miał zadać kilkanaście ciosów - najpierw w szyję i okolice żuchwy, potem w brzuch, plecy, udo i dłoń. Do ojca krzyczał, że wyśle go na Majdanek. - Nie będę składał wyjaśnień. Nie przyznaję się. Nikogo nie chciałem zabić - mówił w sądzie Maciej S. W czwartek rozpoczął się proces w jego sprawie.
Do warszawskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Januszowi Palikotowi. Były szef partii Twój Ruch odpowie za uchylenie się od zapłaty ok. 1 mln zł podatku od zbycia akcji i udziałów w jednej ze swoich fabryk alkoholi oraz towarzystwie inwestycyjnym. Adwokat Palikota: "Mój klient, szanując decyzję organu skarbowego, zapłacił zaległy podatek z odsetkami. Nie ma tu zatem mowy o umyślnym popełnieniu wykroczenia czy przestępstwa skarbowego".
Siedem lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Taki wyrok usłyszał 19-letni Adrian K. z Biłgoraja, sprawca wypadku, w którym zginął 45-letni mężczyzna, a jego partnerka została ciężko ranna.
Wypowiedzi polityków PiS na temat Marszu Równości były przedmiotem dwóch czwartkowych rozpraw. Podczas jednej z nich sąd odwoławczy nie zgodził się na umorzenie sprawy wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka, który nazwał wydarzenie promocją "zboczeń, dewiacji, wynaturzeń". Sprawa wróci na wokandę.
W Sądzie Okręgowym w Lublinie na L4 poszło ponad 80 proc. pracowników administracji. We Włodawie nie odbyła się we wtorek żadna ze spraw. - Pracownicy są przemęczeni i rozgoryczeni, gdyż wiązali ogromne nadzieje z obiecaną zmianą - opowiada nam jedna z pracownic sądowych.
W piątek 24 listopada o godz. 19 pod Sądem Okręgowym w Lublinie (ul. Krakowskie Przedmieście 46) odbędzie się demonstracja w obronie niezależności sądów i trójpodziału władzy, zagrożonych po raz kolejny wskutek rozpoczęcia przez Sejm prac nad prezydenckimi ustawami o SN i KRS.
Sędzia Cezary Wójcik jest w Lublinie pierwszą ofiarą ustawy o ustroju sądów powszechnych autorstwa PiS. Został odwołany z funkcji wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Lublinie. W czwartek odbędzie się zebranie sędziów Sądu Apelacyjnego w Lublinie, którzy mają przygotować w tej sprawie specjalne stanowisko.
Sześć lat bezwględnego więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Taki wyrok usłyszał kierowca, który dwa lata temu pijany wjechał w tłum pieszych na pasach przy supermarkecie Nova. Miał prawie trzy promile alkoholu.
Marian Kowalski, jeden z liderów ruchu narodowego, oskarżony o pobicie w klubie Graffiti znów stanie przed sądem. Po uniewinniającym wyroku sądu pierwszej instancji prokuratura złożyła apelację. Sąd Okręgowy w Lublinie przychylił się do opinii śledczych. Proces rozpocznie się od nowa.
Copyright © Agora SA