Z lasu na polsko-białoruskiej granicy trafili do ośrodka w Białej Podlaskiej. Teraz myślą tylko o jednym: jak wydostać się z tego więzienia.
Mieszkańcy wioski wskazują na gospodarstwo, z którego zniknąć miały dwa króliki. Gospodyni nie chce długo rozmawiać o imigrantach. Króliki? - To prawda, jak komuś smakowały, to się cieszę - odpowiada.
Nawet 25 godzin muszą czekać kierowcy ciężarówek, by przejechać przez przejście graniczne w Koroszczynie (Kukurykach) w woj. lubelskim. - Przyjechałem w poniedziałek o drugiej w nocy, po 12 godzinach jestem może w połowie - słyszymy od białoruskiego kierowcy.
25-letni mężczyzna z grupy migrantów przetrzymywanych na granicy pod Terespolem, który stracił przytomność, został zabrany przez białoruską karetkę pogotowia do szpitala w Brześciu. Dramat skrzętnie wykorzystała białoruska propaganda, podkreślając, że "uchodźcy zostali zepchnięci na linię graniczną przez stronę polską".
Uchodźcy z Syrii od dwóch dni nic nie jedli i nie pili. Dwóch mężczyzn - jeden z cukrzycą, drugi z chorym sercem - wymaga pomocy medycznej. Utknęli na polsko-białoruskiej granicy na wysokości Terespola (Lubelskie). Jest stan wyjątkowy, nie ma świadków.
- Telewizja ciągle straszy ludzi uchodźcami, a tymczasem mieszkańcy przygranicznych terenów spotykają rodziny z dziećmi, którym trzeba pomóc - opowiada o pracy w pobliżu granicy z Białorusią Anna Dąbrowska, prezeska Homo Faber
Pilot motolotni, przerzucając przez granicę papierosy, musiał przymusowo lądować. Z niegroźnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Obok rozbitej lotni pogranicznicy zabezpieczyli 8 tysięcy paczek papierosów wartych ponad 100 tys. zł.
Funkcjonariusze Straży Granicznej rozbili grupę przestępczą, która przemycała przez rzekę Bug ogromne ilości papierosów. Podczas kilku akcji przemytnicy wyposażeni w specjalistyczny sprzęt taranowali pojazdy pograniczników.
W październiku zatrzymano sześć osób
Kierowca lawety próbował przekroczyć granicę w Dorohusku z Teslą X o wartości 400 tys. zł. Okazało się, że auto skradziono w Hiszpanii.
Ruch autobusów na wschodniej granicy Polski wzrósł. 15 razy. Pasażerowie nie wiedzą, kiedy przekroczą granicę. Stoją nie po kilka, lecz nawet po kilkanaście godzin. Tymczasem polskie służby graniczne, które decydują o przepustowości przejść polsko-ukraińskich, zapowiadają prawdziwy horror: strajk włoski.
Jak źle wypełnisz komendę, to cię biorą na bok na represyjną rewizję samochodu. Już nie wjeżdżasz do swojego kraju jak dumny obywatel, ale jak podejrzany obiekt. Dokładnie tak jak w PRL.
Jaki był najdroższy samochód zatrzymany w 2011 r. przez Nadbużański Oddział Straży Granicznej? Jaki był największy udaremniony przemyt?
Copyright © Agora SA