- Nieprawdą jest, że powstające miasteczko kontenerowe w Tarnawatce jest miejscem relokacji dużej grupy migrantów. Będzie to zaplecze dla pracowników firmy budującej S17 - poinformował wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
"Baobab" zaprasza na wystawę, na której zobaczymy m.in. zdjęcia zrobione przez kobiety uciekające przed wojną w Ukrainie. We wtorek, w Światowy Dzień Uchodźcy iluminacja Areny Lublin i placu Litewskiego zmieni kolor na niebieski
Pomysł organizowania referendum w sprawie relokacji uchodźców obudzi rasistowskie demony. Będą się toczyć rozmowy o tym, kto jest lepszym migrantem i komu warto pomagać, a komu nie - uważa Anna Dąbrowska, prezeska Homo Faber.
Od 1 marca uchodźcy przebywający w punktach zbiorowego zakwaterowania powinni płacić za pobyt. - Obecnie jedyny efekt tych zmian to chaos, awantura i stres - ocenia Anna Dąbrowska, prezeska stowarzyszenia Homo Faber.
- Nigdy nie doświadczyłem tak modelowego wzorca wsparcia dla uchodźców, jakie zobaczyłem na własne oczy tutaj w Lublinie - mówi o "baobabie" Kevin J. Allen, przedstawiciel Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Nowa przestrzeń do integracji od wtorku jest dostępna dla wszystkich.
1 marca drzwi dla lublinian otwiera Baobab, nowa przestrzeń do integracji urządzona przy Krakowskim Przedmieściu. W programie festiwalu są m.in. warsztaty i koncerty.
Dwóch mężczyzn przewróciło na ziemię 13-letniego chłopca z Ukrainy i biło go pięściami po głowie. Sprawcy napadu usłyszą m.in. zarzut znieważenia na tle narodowościowym.
Były tradycyjne wigilijne potrawy, śpiewanie kolęd i prezenty. W niedzielny wieczór uchodźcy z Ukrainy wspólnie zasiedli przy stołach w Centrum Kultury.
Dzięki prowadzonym kursom językowym miasto chce zmniejszyć barierę językową w szkołach - i zbudować poczucie bezpieczeństwa. Od grudnia ruszyły lekcję języka polskiego i ukraińskiego.
Jest duże prawdopodobieństwo, że dziś w jednej ze szkół w Lublinie, Częstochowie czy Pułtusku uczy się przyszły prezydent Ukrainy. To dla nas ważne, czy zapamięta Polskę jako kraj tolerancyjny czy ksenofobiczny.
Od kilku dni lublinianie mogą robić zakupy w otwartym przy ul. Rybnej na Starym Mieście sklepie społecznym "Rzeczy Drugie". Pieniądze ze sprzedaży są przeznaczane na pomoc uchodźcom żyjącym na Lubelszczyźnie.
Kursy językowe, szkolenia, warsztaty plastyczne i ruchowe. To tylko część bogatego programu przestrzeni Spilno, która powstała w Hali Globus.
Nie ma lepszych i gorszych uchodźców, nie ma lepszych i gorszych migrantów. Wszystkim nam przysługują te same prawa i wolności. Nie dzieli nas już żadna granica. Łączy nas miasto.
Ponad 2,5 tysiąca studentów Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji zainaugurowało nowy rok akademicki. Część z nich wysłuchała wykładu inauguracyjnego Anny Dąbrowskiej, która mówiła o nowych mieszkańcach miasta.
Miniona niedziela była pierwszą od dwóch miesięcy kiedy na Lubelszczyźnie zamknięte były sklepy sieci Biedronka i Lidl. Portugalski właściciel Biedronki tłumaczy, że tak już pozostanie.
Przez ostatnie dwa lata Święta Wielkanocne spędzaliśmy w cieniu pandemii, a w tym roku w cieniu wojny.
W piątek wieczorem w Filharmonii Lubelskiej Medalem Misji Jana Karskiego uhonorowany został amerykański biznesmen Michael Capponi, który w ten sposób został doceniony m.in. za pomoc humanitarną dla Ukrainy.
Pomagamy bez kamer i fleszy, nie oczekując podziękowań, karmimy, leczymy. Wolontariuszom nie towarzyszą wielkie emocje. To proste działanie - wstań i zrób. Dziecku nie pomożesz? Matce? Staruszce?
Liczba uczniów i wychowanków przedszkoli, którzy zapisali się do polskich placówek po inwazji Rosji na Ukrainę, zwiększa się każdego dnia. Piątkowe dane mówią już o 1108 osobach w samym Lublinie
- Każdego dnia przybywa do polskiego systemu oświaty po kilkanaście tysięcy uczniów. Obecnie jest 54 tys. - powiedział w środę w Lublinie minister edukacji Przemysław Czarnek, który odwiedził jedną ze szkół przyjmującą dzieci ukraińskie.
Duńska Rada ds. Uchodźców to jedna z największych i najważniejszych organizacji zajmujących się uchodźcami. W piątek jej przedstawicielka podpisała porozumienie o współpracy z lubelskim stowarzyszeniem Homo Faber
Już setki uchodźców z Ukrainy znalazło schronienie w Lublinie. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych dniach liczba uchodźców może gwałtownie wzrosnąć. Jak im pomóc? Oto nasz poradnik z telefonami, adresami i numerami kont.
Punkty recepcyjne w pobliżu przejścia w Hrebennem są pełne uchodźców, którzy rozjeżdżają się z nich w różnych kierunkach, nie tylko po Polsce. Najpierw jednak próbują odzyskać siły po morderczej, kilkudniowej ucieczce
259 obywateli Ukrainy znalazło już schronienie w Lublinie - informuje na Facebooku prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Wiele wskazuje jednak na to, że w kolejnych dniach liczba uchodźców może gwałtownie wzrosnąć. Władze zapewniają, że dla każdego znajdzie się w mieście miejsce.
Przejście w Hrebennem, które z problemami dźwigało codzienny ruch, dzisiaj stało się bramą dla tysięcy ludzi uciekających przed wojną. Ludzie na walizkach ucieszyli się, gdy przyjechało drewno na ognisko. Wreszcie będzie można się ogrzać.
Zoriana nigdy nie rozważała emigracji, nawet nie miała paszportu. Dobrze jej było w Ukrainie. Teraz do Polski uciekła z dwuletnią Anią, sześcioletnim Adrianem i czteroletnim Artemem, który ciągle pyta: "Gdzie tata?".
Zapełniają się uruchomione w czwartek punkty recepcyjne dla uchodźców z Ukrainy. Jeden z nich został urządzony w pobliżu przejścia w Dorohusku. Tutaj ci, którzy uciekli przed wojną, dostaną ciepły posiłek i pomoc.
Uchodźcy z Ukrainy zostaną zakwaterowani w bursach i internatach. Dostaną też pomoc psychologiczną i wsparcie w adaptacji. W Lublinie schronienie przed wojną możne znaleźć kilkanaście tysięcy osób.
Jestem wstrząśnięta historią 14-letniej Irakijki Tiby. Dopiero półtoramiesięczna głodówka w szpitalu psychiatrycznym sprawiła, że władze pozwoliły jej i jej rodzinie opuścić zamknięty ośrodek dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej.
Od czasu do czasu pojawia się w naszej literaturze krytyczny portret polskiego społeczeństwa, który staje się tematem codziennych rozmów i poważnych dyskusji. Duże szanse na odegranie takiej roli ma dziś najnowsza sztuka Teatru NN Dziwowisko "Ciemna Woda" o tym, że dobrze jest myśleć źle o innych.
Szczęśliwy finał dramatycznych przeżyć 13-letniej Tiby i jej rodziny. Dziewczynka, która prowadziła protest głodowy, wyszła ze szpitala. A jej rodzina opuściła strzeżony ośrodek dla uchodźców w Białej Podlaskiej.
- Szaleństwo minie, Polska pozostanie Polską. Bo jako Polaków, niezależnie od podziałów politycznych - łączy nas kultura, z ducha chrześcijańska, i wspólny język. To są dwa filary naszej narodowej tożsamości. Oba otwierają pole dla różnorodności - mówi prof. Jerzy Bartmiński.
Grupa młodych osób protestowała w niedzielę na placu Litewskim przeciwko planom budowy muru na granicy polsko-białoruskiej. Miejsce było nieprzypadkowe. Zrobili to przy portalu łączącym Lublin z Wilnem.
Z lasu na polsko-białoruskiej granicy trafili do ośrodka w Białej Podlaskiej. Teraz myślą tylko o jednym: jak wydostać się z tego więzienia.
13-letnia Tiba nie wytrzymała tego, co dzieje się w ośrodku dla uchodźców w Białej Podlaskiej. Dziewczynkę w ciężkiej depresji trzeba było przewieźć na oddział psychiatryczny. Ma problemy z jedzeniem i piciem.
Przestrzeganie przed innymi kulturami nie ma nic wspólnego z Ewangelią. Kościół od początku był wielonarodowy i wielokulturowy. Nie ma na świecie złego narodu. Pan Bóg się nie pomylił - mówi ks. Mieczysław Puzewicz.
"Wyborcza" dotarła do wyników sekcji zwłok 40-letniego starszego szeregowego, który zmarł na początku listopada na terenie przygranicznym w Kopytowie na Lubelszczyźnie. Przyczyną śmierci było upojenie alkoholem.
- Dzięki działalności Grupy Granica oraz innym podobnym inicjatywom przełamany został front obojętności i wrogości wobec uchodźców w naszym kraju - mówi ks. prof. Alfred Wierzbicki.
Urlopy wytchnieniowe dla osób ze strefy przygranicznej, stypendia dla uchodźców i więcej mieszkań chronionych - to pomysły, którymi Lublin mógłby odpowiedzieć na kryzys humanitarny na polsko-białoruskiej granicy.
- Polska gościnna i wielokulturowa to frazesy. Gdy przychodzi chwila próby, przybyszom pomaga garstka - mówi Anna Dąbrowska, aktywistka z Grupy Granica.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.