Kacper Orzechowski w swojej pracy skupił się na rewitalizacji dzielnicy Bronowice. - Nie jestem z Lublina, ale wielu z mieszkańców wielokrotnie mówiło mi, że to zaniedbana dzielnica, w której nie warto pojawiać się po zmroku - zaznacza świeżo upieczony inżynier. Projekt absolwenta skupia się głównie na zabudowie. Według jego pomysłu w dawnym zakładzie tapicerskim powinno znaleźć się Muzeum Sztuki Współczesnej, a na obrzeżach mieściłyby się punkty usługowe. - Konieczne jest też zazielenienie obszaru i rewitalizacja doliny Czerniejówki - dodaje pan Kacper.
JAKUB ORZECHOWSKI
Olga Janiszewska stworzyła natomiast projekt rewitalizacji dzielnicy Żmigród. - To ścisłe Śródmieście Lublina, ale ta przestrzeń nie odpowiada takim standardom. - Jest tam dużo chaosu przestrzennego, zwłaszcza w obszarze nadrzecznym. Należy to uporządkować i stworzyć przestrzeń bardziej użyteczną. Trzeba przede wszystkim dopełnić kwartały, które już istnieją wykorzystując do tego model typowego kamienicowego podwórka przy ul. Zamojskiej. Na jego podstawie należy stworzyć nowe zabudowania - wylicza pani Olga. Kluczowym pomysłem w projekcie absolwentki UMCS jest poszerzenie Bulwaru Zalewskiego do ok. 10 metrów. - Byłaby to reprezentacyjna przestrzeń publiczna spełniająca międzynarodowe standardy - dodaje inżynierka.
JAKUB ORZECHOWSKI
Izabela Wanatowicz jako temat swojej pracy wybrała Miasteczko Akademickie. - Poprawy w tym miejscu wymaga przede wszystkim komunikacja. Trzeba rozdzielić ruch samochodowy od pieszego i stworzyć atrakcyjne przestrzenie dla ludzi - mówi absolwentka. Według jej projektu część miasteczka od akademików do ul. Pagi powinna być całkowicie wyłączona z ruchu kołowego. - Warto też zastanowić się nad powiększeniem skweru przed Chatką Żaka i stworzenie zielonego skweru przed budynkiem Centrum Kultury Fizycznej - dodaje.
W jej projekcie znalazły się też pomysły na siłownię na świeżym powietrzu, ścieżki rowerowe i plac zabaw w parku akademickim.
JAKUB ORZECHOWSKI
Nie ulega wątpliwości, że terenem, który potrzebuje najpilniejszej rewitalizacji jest Marina nad Zalewem Zemborzyckim. - Zdaniem jednego z absolwentów, który zajął się Mariną powinien się tam znaleźć przede wszystkim nowoczesny port z miejscami do cumowania żaglówek i bosmanatem. - W moim projekcie zawarłem też powstanie nowego kempingu z nowoczesnymi domkami zbudowanymi z drewna i szkła - opowiada inżynier. I dodaje: - To miejsce ma ogromny potencjał turystyczny, który należy wykorzystać.
JAKUB ORZECHOWSKI
Kilkanaście najciekawszych projektów zagospodarowania przestrzennego różnych miejsc Lublina można oglądać na wystawie w Inkubatorze Medialno-Artystycznym UMCS. - To pierwsi inżynierowie na naszym uniwersytecie. W tym roku dyplomy otrzymało ponad 60 osób. Blisko połowa w ramach pracy inżynierskiej stworzyła projekty rewitalizacji. W rezultacie powstały bardzo ciekawe pomysły dotyczące różnych obszarów Lublina - zaznacza prof. Marian Harasimiuk, kierownik Zakładu Polityki Przestrzennej i Planowania na UMCS. - Gdyby miasto zamawiało tego typu projekty musiałoby wydać na to ok. 300 tys. zł. - dodaje naukowiec.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze