Medycyna wciąż szturmowana przez maturzystów. Gdzie najtrudniej było się dostać?

Aby dostać się na medycynę na Warszawski Uniwersytet Medyczny trzeba było zdawać maturę rozszerzoną z chemii, biologii oraz do wyboru podstawę lub rozszerzenie z matematyki lub fizyki. O jedno miejsce na kierunku lekarskim ubiegało się pięć osób (przygotowano 550 miejsc, chętnych było 2582). Większą popularnością cieszyła się stomatologia, tu o jeden indeks starało się dziewięć osób. Limit przyjęć wynosił 76 miejsc, w rekrutacji wzięło udział 708 kandydatów.

Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie przygotowało na kierunku lekarskim 220 miejsc. Starało się o nie 1891 kandydatów (czyli 9 chętnych na miejsce). Na stomatologię zarekrutowało się 819 osób, dla których przygotowano 60 miejsc. To oznacza, że o jeden indeks ubiegało się 14 maturzystów. CM w Krakowie miało jednak najwyższe wymogi podczas rekrutacji: maturzyści musieli zdawać egzamin maturalny z biologii oraz chemii na poziomie rozszerzonym oraz z matematyki co najmniej na poziomie podstawowym.

6456 osób walczyło o 650 miejsc na medycynę w Katowicach. To oznacza, że o jeden indeks ubiegało się 10 osób. Aby dostać się na kierunek lekarski, trzeba było zdawać maturę rozszerzoną z biologii i do wyboru: chemię, fizykę lub matematykę. Próg punktowy na kierunek lekarski wynosił 170 pkt. Stomatologię w Katowicach chciało studiować 3056 maturzystów. Przygotowano jednak 125 miejsc (na jedno miejsce przypadało 24 kandydatów). Próg punktowy dla tego kierunku wynosił 172.

Pierwszy etap rekrutacji na rok akademicki 2016/2017 na studia zakończył także Uniwersytet Medyczny w Łodzi. W tym roku o jedno miejsce na stomatologii ubiegało się prawie 17 osób. Niezmienną popularnością cieszy się także kierunek lekarski, o jedno miejsce stara się tu 13 osób (limit miejsc to 360). UM w Łodzi prowadzi też kierunek lekarski na wydziale wojsko-lekarskim. Tu o 150 miejsc ubiegało się 1,8 tys. chętnych (12 osób na miejsce). Aby dostać się na te kierunki, kandydaci musieli zdawać dwa z czterech przedmiotów do wyboru spośród: chemii, fizyki, biologii i matematyki.

W Poznaniu na kierunek lekarski zarejestrowało się 3501 osób. Limit miejsc wynosi tu 275, co oznacza, że o jeden indeks ubiegało się tu 13 osób. Na pierwszej liście rankingowej próg punktowy wynosił 177 punktów. Chętnych nie brakowało też na stomatologię, zarejestrowało się tu 1690 osób na 72 miejsca. To oznacza, że 23 kandydatów walczy o jeden indeks. Próg punkowy wyniósł 176 punktów. W obu wypadkach przedmiotami wymaganymi były: biologia rozszerzona oraz chemia lub fizyka na poziomie rozszerzonym.

3764 osoby starały się dostać na medycynę w Lublinie. W tym roku o jedno miejsce walczyło 13 osób. Jeszcze trudniej było się dostać na kierunek lekarsko-dentystyczny, na którym przygotowano 80 miejsc. W rekrutacji wzięło udział 2255 osób (28 osób na miejsce). Aby zdawać na kierunek lekarski, na maturze trzeba było napisać rozszerzoną biologię oraz do wyboru: chemię lub fizykę rozszerzoną.

Gdański Uniwersytet Medyczny na kierunku lekarskim przygotował 264 miejsca. Chętnych jest jednak sześć razy więcej, bo zarejestrowało się 3461 osób (14 maturzystów na jedno miejsce). Aby studiować medycynę w Gdańsku, trzeba było mieć 176 punktów (wymagana była matura rozszerzona z biologii i chemii). Jeszcze trudniej było się dostać na kierunek lekarsko-dentystyczny. Chętnych było 1583, miejsc - 50, to oznacza, że o jeden indeks ubiegało się 30 kandydatów. Próg punktowy na stomatologię wynosił 178.

Na Uniwersytecie Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu najbardziej oblegana jest stomatologia. O jedno miejsce na kierunku lekarsko-dentystycznym starało się 30 osób (limit to 55 miejsc). Jak zwykle popularny był także kierunek lekarski. Medycynę chce studiować we Wrocławiu 9955 osób (15 osób na miejsce). Są to liczby porównywalne jak w ubiegłym roku. Żeby dostać się na Uniwersytet Medyczny, przyszli studenci musieli mieć przynajmniej 271 punktów za egzaminy maturalne. Pod uwagę były brane aż trzy przedmioty: chemia i biologia rozszerzona oraz fizyka podstawowa lub rozszerzona.

Limit miejsc na medycynę w Białymstoku wynosił w tym roku 150. O jeden indeks ubiegało się 18 kandydatów. Podobnie było na stomatologii, na której przygotowano jednak 80 miejsc. Aby dostać się na te kierunki, trzeba było zdawać na maturze rozszerzoną biologię, chemię lub matematykę.

W tym roku na medycynie zwiększono limit miejsc do 200, ale i tak ciężko będzie się na nie dostać. O lekarskim fartuchu marzy bowiem 4 tys. osób. To oznacza, że o jedno miejsce na kierunku lekarskim starało się 20 osób. Warunkiem przyjęcia na medycynę była matura rozszerzona z biologii i do wyboru: chemia lub fizyka rozszerzona.

Aby dostać się na niedawno utworzoną medycynę w Kielcach, trzeba było zdawać rozszerzoną maturę z biologii i chemii. O jedno miejsce starało się tu 42 osoby (na kierunku lekarskim przygotowano 75 miejsc). Otwarty do września jest też nabór studentów na anglojęzyczny kierunek lekarski. Tu uczelnia przygotowała 30 miejsc, ale na razie zgłosił się jeden chętny.