Prezydenci obserwowani w sieci
Dwóch najpopularniejszych samorządowców zebrało audytorium większe, niż np. szef największej partii opozycyjnej - Grzegorz Schetyna - wynika z zestawienia. Skąd tak duża popularność lokalnych samorządowców w sieci? - Czysto teoretycznie ich potencjalna grupa odbiorców jest przecież zdecydowanie mniejsza, niż polityków działających na szczeblu krajowym. Ale wpływ samorządowców na życie mieszkańców miasta jest jednak zdecydowanie większy, niż posłów czy też senatorów. Większa jest również odpowiedzialność (jednostkowa, a nie zbiorowa), a co za tym idzie - większa i rozpoznawalność - podkreślają twórcy zestawienia. I dodają: - Coraz częściej, a szczególności dotyczy to największych miast Polski, mamy również do czynienia z zatarciem się granicy między polityką lokalną a centralną. Piotr Trzaskowski, Lech Kaczyński, Hanna Gronkiewicz-Waltz: przykładów polityków, którzy płynnie przeszli z podwórka krajowego na lokalne jest długa.
Z analiz wynika, że w większości przypadków poziom audytorium na Facebooku odzwierciedla liczbę mieszkańców miasta. Przykład: Warszawa jest większa od Bydgoszczy około czterokrotnie. Analogicznie: fanpage prezydent stolicy jest kilkukrotnie większy od strony prezydenta Rafała Bruskiego.
Niechlubny wyjątek stanowią tutaj prezydenci Wrocławia i Katowic, którzy zebrali dość nieliczne grono odbiorców.
Wszystkie komentarze