Zespół GKS godnie pożegnał się ze swoimi kibicami. W ostatnim meczu w tym sezonie w Łęcznej był o klasę lepszy od Ruchu Radzionków, zwyciężając 3:0. - Bogdanka to jedna z najbardziej klasowych drużyn w pierwszej lidze - komplementował zielono-czarnych Artur Skowronek, trener przyjezdnych.
Sezon 2010/11 wielkimi krokami zbliża się do końca. Do rozegrania pozostały już tylko dwie kolejki. W sobotę GKS Bogdanka pożegna się ze swoimi kibicami meczem z Ruchem Radzionków. Spotkanie z Cidrami będzie też ostatnim, w jakim na stadionie przy al. Jana Pawła II zagra Sławomir Nazaruk.
Zielono-czarni tym razem oszczędzili swoim kibicom niepotrzebnych nerwów. GKS Bogdanka odprawił w środę z kwitkiem walczący o I-ligowy byt MKS Kluczbork, zwyciężając 2:0. Fajerwerków nie było, ale konsekwentna gra przyniosła owoce.
Choć GKS Bogdanka w sobotę zagra na boisku Podbeskidzia, wicelidera tabeli, to wbrew pozorom wcale nie stoi na straconej pozycji. Powody są przynajmniej dwa - wyraźna zadyszka bielszczan i fakt, że Górale od siedmiu spotkań nie potrafią znaleźć sposobu na pokonanie naszej drużyny.
Po dwóch ostatnich zwycięstwach I-ligowy GKS Bogdanka staje przed kolejnym wyzwaniem. W XVIII kolejce spotkań łęcznianie zmierzą się u siebie z poznańską Wartą.
Sześć bramek, dwie czerwone kartki, dwa rzuty karne - przedświąteczny mecz Pogoni Szczecin z Bogdanką Łęczna należał do... No, właśnie tu jest problem, bo spotkanie było nudne, ale swoją dramaturgię miało. Postarali się o nią sami piłkarze oraz sędzia Tomasz Kwiatkowski
Siermiężny futbol był w sobotę górą. Piłkarze GKS-u Bogdanka, wyraźnie górujący umiejętnościami nad gośćmi ze Świnoujścia, schodzili z boiska pokonani. Zawiódł ten element, co zawsze - skuteczność.
Seria spotkań GKS-u Bogdanka bez zwycięstwa wydłużyła się przed tygodniem do trzech. W sobotę przerwać będzie ją bardzo ciężko. Do Łęcznej zawita bowiem rozpędzona Flota Świnoujście, która przebojem wdarła się do czołówki tabeli. Transmisja w TVP Sport.
Drużyna GKS-u Bogdanka w sobotę rozegrała swój najsłabszy mecz wiosną. Punkt przywieziony z Ostrowca Św. trudno uznać za sukces. - To był mecz walki. KSZO nastawił się na przeszkadzanie nam - ocenił Radosław Bartoszewicz, pomocnik zielono-czarnych.
GKS Bogdanka stracił trzy punkty w doliczonym czasie gry, KSZO dostał tęgie lanie od Warty. Który zespół podniesie się po potężnych ciosach, jakie przyjął w ostatniej kolejce? Odpowiedź da sobotnie spotkanie w Ostrowcu Świętokrzyskim.
GKS rozegrał bardzo udane spotkanie z ŁKS-em. Cóż jednak z tego, skoro lider pierwszoligowej tabeli w doliczonym czasie gry odebrał zielono-czarnym zwycięstwo. Losy meczu odwrócił Rafał Kujawa.
W sobotę do Łęcznej zawita lider tabeli I ligi - ŁKS. GKS Bogdanka nie jest jednak bez szans na korzystny wynik. Wiosną łodzianom idzie jak po grudzie, a nasi piłkarze z każdym meczem prezentują się coraz lepiej.
GKS Bogdanka w sobotę doznał pierwszej porażki w rundzie wiosennej. GKS Katowice zwyciężył u siebie 4:2, choć zielono-czarni dwukrotnie obejmowali prowadzenie. - Postawiliśmy na atak. Nie wyszło... - przyznaje Mirosław Jabłoński, trener naszych piłkarzy.
W meczu z GKS Bogdanka piłkarze GKS-u Katowice prowadzeni przez byłego trenera łęcznian Wojciecha Stawowego zagrali dobrze tylko przez ostatnie pół godziny. To wystarczyło, aby pewnie wygrać.
W sobotę piłkarze GKS-u Bogdanka zagrają w Katowicach. Przed tym meczem nie sposób uciec od osoby Wojciecha Stawowego, obecnego trenera Ślązaków, wcześniej prowadzącego ówczesnego Górnika Łęczna.
Trzy mecze i siedem punktów. Takim bilansem w rundzie wiosennej może pochwalić się GKS Bogdanka. Wyniki potwierdzają słuszność wyborów w zimowym oknie transferowym.
GKS Bogdanka nieśmiało puka do czołówki tabeli zaplecza ekstraklasy. W sobotę zielono-czarni sięgnęli po kolejny komplet punktów. Losy spotkania z Odrą Wodzisław Śląski rozstrzygnęli w... trzy minuty.
GKS Bogdanka jest zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania z Odrą Wodzisław Śląski. - Nie ma co tego ukrywać. Jakakolwiek strata punktów byłaby sporą niespodzianką - mówi Mirosław Jabłoński, trener zielono-czarnych.
GKS Bogdanka w sobotę podzielił się punktami z Termalicą Bruk-Bet (2:2). - Boisko w Niecieczy? Masa piachu, zero trawy. Szkoda, że w Polsce wciąż przymyka się oko na takie zaniedbania - mówi Veljko Nikitović, kapitan zielono-czarnych.
Piłkarze I-ligowego GKS Bogdanka tej wiosny są bez porażki. Wprawdzie z Bruk-Betem nie udało się łęcznianom wygrać, ale przywieźli z gorącego terenu w Niecieczy remis.
W niedzielę GKS Bogdanka czeka wyjazdowe spotkanie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. - Jedziemy tam nastawieni na walkę, a nie na widowiskową grę - mówi Mirosław Jabłoński, trener zielono-czarnych. Problem numer jeden to fatalny stan murawy na stadionie beniaminka.
W sobotę GKS Bogdanka zainauguruje rundę wiosenną I ligi. Wyniki sparingów i poczynione przez klub transfery każą nam z optymizmem patrzeć w przyszłość. - Liczę nie tylko na awans w tabeli. Chcemy cieszyć swoją grą kibiców - mówi Mirosław Jabłoński, trener zespołu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.