Czołg, zabytkowe pojazdy, pokazy grup rekonstrukcyjnych, strongmanów oraz mnóstwo innych atrakcji. Tłum chętnych ustawił się w kolejce po darmowe ziemniaki z siadłym mlekiem oraz cebularze. Lublinianie dobrze bawili się na szóstym już festynie Pasje Ludzi Pozytywnie Zakręconych, który organizuje miejski radny Zbigniew Jurkowski.
Festyn rozpoczął się w niedzielę o godz. 11. W tym czasie do obejrzenia było mnóstwo atrakcji. Lublinanie chętnie przystawali przy replice czołgu Reanult 17, który to model uczestniczył w kampanii 1920 roku. Były też inne wozy bojowe wojska, które przyciągały uwagę szczególnie najmłodszych mieszkańców miasta.
Około południa rozpoczęły pokazy grup rekonstrukcyjnych z różnych okresów, m.in. powstania styczniowego i wojen napoleońskich. Wielu widzów zgromadził pokaz strongmenów. Jeden z nich kilkukrotnie podnosił do góry hantel ważący blisko 80 kilogramów. Później swoich sił mogli spróbować uczestnicy imprezy. Tylko dwóm panom udało się udźwignąć ciężar kilka razy. W czasie festynu odbyła się też akcja pomocy dla schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Wszystkie komentarze