5. Kucharski. Poezja Smaku (Krakowskie Przedmieście 53)
Nazwa raczej przesadzona, ponadto jest pewna niejasność przy identyfikacji lokalu. Wchodząc przez drzwi pod szyldem Kucharski, widzimy co innego niż w lokalu obok, o którym szyld głosi, że to Viva Appetit. Na rachunku widnieje nazwa Kucharski, więc to chyba jedna rodzina. W każdym razie ja wszedłem do tego ładniejszego obiektu, schludniejszego, z o wiele bardziej zachęcająco wyglądającym pożywieniem, a więc do Viva Appetit. Dania wyglądały apetycznie. Kolorowe, różnorodne, świeże. Niestety, obsługa raczej niemrawa. Ceny nie powalają na kolana, bo raczej małe danie za 12,84 zł na wynos (1 zł za opakowanie) może nie zachęcać, amatorów jednak nie brakuje. Generalnie koszt to niecałe 30 zł za kg. Zgarnąłem dwa kawałeczki karczku z sosem, kaszę w ilości nieco większej i surówkę. Obowiązuje samoobsługa, a więc znów kombinowanie. Rezultat? Za większą porcję w przykładowym Promyku zapłacimy mniej, ale Kucharski wygrywa lepszym smakiem. Pewnie cena wiąże się z lokalizacją. Kasza co prawda była lekko rozgotowana, jakby wodnista w smaku, ale już karczek mięciutki jak trzeba, a surówka wielobarwna z mocą lekko stawiających opór warzyw. Jeśli komuś nie zależy na ilości, a woli za to jedzenie przyjemniejsze, to Kucharski jest dla niego.
Wszystkie komentarze