Lublin zajmuje dopiero 10. miejsce wśród 18. miast wojewódzkich (Urząd Statystyczny włącza do zestawienia po dwa miasta z województw kujawsko-pomorskiego oraz lubuskiego. W tym pierwszym to Bydgoszcz i Toruń, w drugim Zielona Góra i Gorzów Wielkopolski) pod względem powierzchni. Wynosi ona 147 kilometrów kwadratowych. Pierwsze miejsce w klasyfikacji zajmuje oczywiście Warszawa z powierzchnią aż 517 km. kw. Co ciekawe przed Lublinem jest też Rzeszów (pow. 165 km. kw.) oraz miasta o podobnej liczbie ludności czyli Bydgoszcz i Szczecin. Najmniejsze są Gorzów Wielkopolski (86 km. kw.) oraz Zielona Góra (58 km kw.)
To co powinno cieszyć to fakt, że Lublin nadal jest miastem zielonym. Tereny zielone zajmują 5,7 proc. powierzchni miasta. Więcej mają tylko Warszawa (5,9 proc.), Katowice (6,3 proc.) oraz Bydgoszcz (8,4 proc.). Na ostatnich miejscach są Rzeszów, gdzie zieleń zajmuje tylko 2,7 proc. powierzchni miasta oraz Szczecin (1,5 proc.).
* Dane na koniec 2014 roku
Pod względem liczby ludności plasujemy się dokładnie w środku stawki. Na koniec 2014 roku w Lublinie mieszkały 341 722 osoby. Wyprzedzają nas Bydgoszcz (357 tys.), Szczecin (407 tys.), Gdańsk (461 tys.), Poznań (545 tys.), Wrocław (634 tys.), Łódź (706 tys.), Kraków (761 tys.) oraz oczywiście Warszawa (1 mln 735 442 tys.).
Natomiast tuż za nami są Katowice (301 tys.), Białystok (295 tys.). Z polskich miast jeszcze tylko Toruń nieznacznie przekracza liczbę 200 tys. mieszkańców.
Liczba mieszkańców Lublina z roku na rok spada. Dzieje się tak od 15 lat. W 2000 roku miasto miało rekordowe 358 933 mieszkańców. W grudniu 2014 roku było to już tylko 341 722 osoby. Prognozy Urzędy Statystycznego przewidują, że trend spadkowy utrzyma się na pewno do 2020 roku.
Jednak co ciekawe wcale nie jest temu winny ujemny przyrost naturalny. Ten od 2003 roku stale jest na niewielkim plusie. W 2014 roku na minusie był w sześciu polskich miastach - Łodzi, Katowicach, Szczecinie, Bydgoszczy, Kielcach i Opolu. W Toruniu wyszedł na zero. Lublin osiągnął wynik 0,4 proc. na 1000 osób. Największy przyrost odnotowano w Rzeszowie (3,3).
Winna spadającej liczbie ludności jest migracja. Ta od 200 roku utrzymuje się na minusie. Co ciekawe mieszkańcy Lublina częściej przenoszą się do sąsiednich gmin niż na drugi koniec Polski czy zagranicę.
Od 2003 roku praktycznie stale rośnie też liczba osób pracujących. Na koniec 2014 roku było to 116 158 osób. Nieco więcej było ich rok wcześniej (116 278). Jednak w porównaniu do końca lat 90. ubiegłego wieku to nadal mało. Wówczas liczba pracujących przekraczała 120 tys. osób.
Pod względem liczby pracujących na 1000 osób Lublin plasuje się na 10. miejscu z wynikiem 340. To więcej niż w Bydgoszczy, Gdańsku, Łodzi czy Szczecinie, a mniej niż w Olsztynie, Kielcach, Opolu czy Rzeszowie. Liderem są Katowice z wynikiem 538 pracujących na 1000 osób.
Na koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Lublinie wyniosła 8,1 proc. To o 0,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Mimo że bezrobocie wydaje się niezbyt duże to do liderów sporo nam brakuje. Lublin pod tym względem jest czwarty od końca. Wyższe bezrobocie jest tylko w Kielcach (8,7 proc.), Łodzi (9,5 proc.) i Białymstoku (10,7 proc.). Poniżej 4 proc. zeszły aż cztery miasta: Katowice (3,8 proc.), Warszawa i Wrocław (po 3,4 proc.) oraz Poznań z wynikiem zaledwie 2,4 proc.
Nieco w porównaniu do 2014 roku spadło przeciętne miesięczne wynagrodzenie. W 2015 wyniosło ono 3907,59 zł w porównaniu do 3955,65 w roku 2014.
Te dane plasują Lublin w środku stawki jeśli chodzi o przeciętne wynagrodzenie. Liderem jest oczywiście Warszawa, ale gonią ją Katowice.
Po gorszym 2014 roku w ubiegłym roku oddano do użytku zdecydowanie więcej mieszkań. Lublin pod tym względem zajmuje 8. miejsce w kraju. Na 1000 mieszkańców oddano do użytku 5,4 mieszkania. Liderem jest Rzeszów (12,9), za nim Wrocław (10,5) a dalej Kraków (8,6). Najmniej mieszkań oddano do użytku w Gdańsku (2,4), Bydgoszczy (2,6), Opolu i Szczecinie (2,8).
W roku akademickim 2014/15 w Lublinie działało dziewięć szkół wyższych, co daje nam 10. miejsce w skali kraju, za Kielcami, Bydgoszczą czy Szczecinem. Liderem jest Warszawa, w której działało 78 szkół wyższych.
Od lat maleje w Lublinie też liczba studentów. O ile w 2009 roku było ich nieco ponad 86 tysięcy to w 2014 roku już niespełna 70 tys. (dokładnie 69 658 osób). To plasuje Lublin na 7. miejscu w skali kraju pod względem liczby studiujących. Wyprzedzają nas Gdańsk (76 tys.), Łódź (80 tys.), Poznań (116 tys.), Wrocław (122 tys.), Kraków (165 tys.) oraz Warszawa (247 tys.).
Na przeciwnym biegunie jest Gorzów Wielkopolski, gdzie studiuje zaledwie 3439 osób.
Zdecydowanie lepiej jest jeśli chodzi o liczbę studentów zagranicznych. W roku akademickim 2014/15 na lubelskich uczelniach było ich 4471. Pod tym względem Lublin wyprzedzają jedynie Kraków (5840 osób) oraz Warszawa (14015 osób).
Największą uczelnią w Lublinie jest UMCS. Studiuje tam blisko 22 tys. osób co daje uczelni 16. miejsce w kraju pod względem liczby żaków.
Stale rośną wydatki miasta w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W 2014 roku Lublin wydał średnio 5920,34 zł na osobę. Więcej wydały jedynie Katowice (6108,08 zł) oraz Warszawa (7779,79 zł).
Na samym końcu tego zestawienia są Bydgoszcz (4407,56 zł) oraz Gorzów (3858,47 zł).
Co ciekawe wydatki miasta na jednego mieszkańca rosną stale od 2004 roku. Wówczas wyniosły jedynie 2102,16 zł czyli blisko trzy razy mniej niż obecnie. Aż 31 proc. z tej kwoty przeznaczane jest na inwestycje.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze