Za tydzień ruszają rozgrywki I ligi piłkarskiej. W ostatnim sprawdzianie Motor rozegrał dwa mecze z Polonią. Pierwszy wygrał 3:2, drugi - 1:0.
Oba zespoły występują w tej samej klasie i są beniaminkami. Zdecydowanie lepiej spisują się lublinianie, którzy walczą o awans. Zespół ze stolicy jak na razie gra o uratowanie ligowego bytu. Oba mecze rozegrano na boiskach Lubelskiej Akademii Futbolu.
W pierwszym spotkaniu już po kwadransie gry prowadzenie uzyskali goście. Xabi Azumendi potężnym uderzeniem z 16 metrów pokonał Łukasza Budziłka. Do przerwy więcej goli już nie padło. Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej połowie. W 49. minucie, po dośrodkowaniu Filipa Wójcika, piłka trafiła na głowę Kamila Kruka, który doprowadził do wyrównania. Chwilę później ten sam zawodnik w podobny sposób pokonał Krzysztofa Bąkowskiego, z tym że dogrywał Mariusz Rybicki. Goście starali się nie być dłużni i w 75. minucie Szymon Kobusiński doprowadził do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do Motoru. Uderzenie Bartosza Wolskiego wprawdzie warszawski golkiper zdołał odbić, ale przy dobitce Sebastiana Rudola był już bezradny. Żółto-biało-niebiescy wygrali 3:2. Potem rozegrano jeszcze konkurs rzutów karnych. Lepsi okazali się gracze Polonii, którzy zwyciężyli 5-4.
Wszystkie komentarze