W wielu miastach na świecie wyścig gumowych kaczek to już tradycja. W Singapurze w 2013 roku w wystartowało ich ok. 123 tysięcy, w tym samym roku w Londynie, na wody Tamizy wypłynęło aż 200 tysięcy sztuk. W 2014 r. podobna akcja odbyła się w Lublinie. Bystrzycą popłynęło około 1300 kaczek. W niedzielę kaczki wystartowały po raz kolejny.
- W tym roku jest ich zdecydowanie więcej, ale ludzie kupowali je do ostatniej chwili, więc trudno nam na razie szacować ile ich jest - mówi Katarzyna Klimek z Fundacji na Rzecz Wspierania Wychowania i Edukacji 'Skrzydła'.
Impreza odbyła się w Parku Ludowym. Wyścigowi towarzyszył festyn. Były pokazy tańca, prezentacje sztukmistrzów, warsztaty rękodzieła czy sportowe zawody rodzinne.
Wyścig oprócz emocji 'sportowych' wiązał się też z pomocą charytatywną. Zebrane pieniądze (jedna kaczka kosztowała 20 zł) pomogą sfinansować m.in. wyjazdy wakacyjne, zajęcia w świetlicach środowiskowych, posiłki czy zajęcia dodatkowe dla dzieci z dużych rodzin. Najszybsza kaczka zagwarantowała jej właścicielowi voucher na wycieczkę wartą 3 tys. zł. Można było również wygrać m.in. voucher na rower warty 2 tys. zł, sesję fotograficzną, gry na konsole czy karnety do fryzjera.
Wszystkie komentarze