Beata Szydło kontynuuje objazd Lubelszczyzny. W czwartek była w Lublinie, Rykach i Łukowie. Dzisiaj odwiedziła zakłady lotnicze PZL Świdnik (będące własnością AgustaWestland). Po fabryce oprowadził ją Krzysztof Krystowski, prezes firmy. Kandydatka PiS na premiera doceniła świdnicką fabrykę: - Mamy wspaniały zakład, który produkuje najlepszej jakości sprzęt lotniczy. Polacy są przedsiębiorczy i chcą, żeby powstawały też nowe firmy, które opracowują nowe technologie i sprzedają swoje produkty na cały świat. Nie chcemy w Polsce tylko montażowni, ale fabryk gdzie będą pracować Polacy i z których podatki zostaną w Polsce - mówiła.
Szydło odniosła się też do przetargu na wielozadaniowy śmigłowiec dla polskiej armii. Polski rząd zdecydował, że do ostatecznych testów technicznych przejdzie Caracal konsorcjum Airbus Helicopters. Teraz trwa uzgadnianie oferty offsetowej, ale świdnicka fabryka chce unieważnienia wielomiliardowego kontraktu.
Beata Szydło nie chciała jednoznacznie wypowiedzieć się na temat przetargu. - Sytuacja dotyczy strategicznego zakupu dla polskiej armii i niech rząd, który w tej chwili podejmuje decyzje, bierze odpowiedzialność za to, co w tym momencie się dzieje - zaznaczała. I dodała: - Przetarg budzi wątpliwości. Padają pytania, zastanawiają się eksperci, dlaczego wybrany został akurat ten produkt. Według mnie Polacy powinni poznać prawdę o tym na jakiej podstawie została podjęta taka decyzja.
Wszystkie komentarze