Przez cały dzień 'Wszystkich Świętych' mieszkańcy Lublina i okolic odwiedzają groby swoich bliskich. Na cmentarzu przy ul. Lipowej i na Majdanku trwa też zbiórka pieniędzy.
Do 29. kwesty na rzecz ratowania najstarszych nagrobków w Lublinie zgłosiło się niewiele ponad 100 wolontariuszy. Głównie są to uczniowie z gimnazjum nr 1, Zespołu Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego oraz XXIII Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie. Swoją pomoc zadeklarował także Zespół Szkół Ekonomicznych im. A. i J. Vetterów.
- Zawsze wspierali nas posłowie, w tym roku nie zgłosili się. Podobnie jest z ludźmi znanymi ze świata kultury i sztuki, którzy mieszkają w Lublinie, a znani są w całej Polsce. Szkoda, że nie chcą zadbać o nasze zabytki. Ich pomoc miałaby duże znaczenie - mówił 'Wyborczej' Stanisław Santarek, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Lublina.
W tym roku kwestujący będą zbierać środki na odnowę ośmiu XIX-wiecznych pomników z cmentarza przy ul. Lipowej.
Będzie to m.in. nagrobek Franciszka Podchorodeńskiego, Tomasza Surzyckiego i ks. Ambrożego Wadowskiego. Dwa pierwsze zrobione są z piaskowca, ostatni jest pomnikiem żeliwnym. Aby udało się je odnowić, potrzeba ok. 98 tysięcy złotych.
W ubiegłym roku podczas kwesty na lubelskich cmentarzach udało się uzbierać ponad 88 tysięcy złotych. Wyremontowano za to dziewięć nagrobków. W kweście wzięło udział jednak 220 wolontariuszy, czyli prawie dwa razy więcej niż w tym roku. Na hojność lublinian nie można jednak narzekać.
Wszystkie komentarze