Dziś kilka minut po godz. 19 na dworzec główny PKP przyjechał pierwszy Dart. To była debiutancka trasa nowoczesnego pociągu produkowany przez bydgoską Pesę. 'Polskie pendolino' przyjechało do Lublina z Warszawy, rejsowym kursem. - Warto było poczekać. Takiego komfortu nie było na kolei od kiedy pamiętam - mówi pan Grzegorz, emeryt z Lublina, który wracał od rodziny w Warszawie. Pociąg może zabrać 352 pasażerów, w tym 60 w pierwszej klasie. Cały skład jest bezprzedziałowy, wszystkie wagony są ogrzewane i klimatyzowane. Pociąg wyposażony jest m. in. w ergonomiczne fotele, a przy każdym z nich jest gniazdko elektryczne. - Wreszcie mogę wziąć pracę do pociągu lub obejrzeć film na laptopie w drodze - mówi pan Tomasz, który Dartem będzie jeździł codziennie do pracy do Warszawy. Eksperci jednak studzą emocje. W pierwszą podróż Darta na polskich torach wybrał się Michał Szymajda, redaktor portalu rynek-kolejowy.pl. Ekspert zaznacza, że pociąg nie jest wolny od mankamentów. - Wewnątrz jest zdecydowanie głośniej niż w Pendolino czy konkurencyjnym Flircie. Niepokoi mnie też stan infrastruktury co przekłada się na wstrząsy pociągu - wylicza. Cały skład wyposażony jest w monitoring i system elektronicznej informacji o całej trasie i kolejnych przystankach. Pociąg jest przystosowany do obsługi osób niepełnosprawnych.
Wszystkie komentarze