Mróz nie przestraszył lublinian, którzy tłumnie zjawili się w sylwestrową noc na Placu Litewskim, aby wspólnie świętować nadejście nowego roku. Pośród scenografii, którą stworzył lubelski plastyk Jarosław Koziara w sercu miasta stanęły trzy sceny. Rozgrzewka przed imprezą rozpoczęła się o godz. 20, kiedy zmarzniętych lublinian gorącą muzyka starali się rozgrzać dj Papa Zura i lubelska grupa bębniarska Sambasim. O godz. 23 kiedy wszystkie sceny zaczęli zajmować artyści na Placu Litewskim zgromadził się już spory tłum. - To świetna alternatywa dla drogich i sztampowych koncertów pseudogwiazd. Lepiej zrobić cos oryginalnego. I za to właśnie lubię Lublin - zachwycała się pani Elżbieta, która na Plac Litewski przyszła z całą rodziną. O północy standardowo nad niebem rozbłysły fajerwerki, zabrakło jednak tradycyjnych życzeń, które zwykle składał prezydent lub jeden z jego przedstawicieli. Impreza na Placu Litewskim trwała do godz. 1. Przed mieszkańcami wystąpiło blisko stu tancerzy ognia i artystów światła z całej Polski. Pokaz łączył w sobie sztukę współczesnego cyrku, iluzji, żonglerki i tańca.
Wszystkie komentarze