Jedyny stok w Lublinie można było otworzyć dopiero po Nowym Roku. Wszystko przez bardzo ciepłą zimę i brak śniegu. Armatki naśnieżające stok można uruchomiono dopiero w środę, kiedy temperatura spadła poniżej zera stopni.
Po kilku dniach naśnieżania i mrozu górkę udostępniono narciarzom i snowboardzistom. Do dyspozycji mają oni dwie trasy z wyciągami o długości 300 metrów i 100 oraz snowpark. Z dłuższej trasy może korzystać maksymalnie 800 osób w ciągu godziny. Natomiast z krótszej maksymalnie 600 osób na godzinę.
W ciągu najbliższych dni stok będzie czynny w godzinach od 10 do 21. W porównaniu z minionym sezonem nie zmieniły się też ceny karnetów oraz wypożyczenia sprzętu. W ciągu tygodnia godzinny karnet na duży wyciąg kosztuje 14 zł, a na mały 7 zł. Gdy zdecydujemy się na trzygodzinny karnet za 42 zł (na mały wyciąg 21 zł) godzinę jazdy otrzymamy gratis. W weekendy za godzinę jazdy trzeba będzie zapłacić 18 zł na dużym wyciągu i 10 zł na małym. Karnety trzygodzinne z godziną gratis to koszt odpowiednio 54 i 30 zł.
Osoby, które nie mają własnych nart lub desek snowboardowych mogą je wypożyczyć. W ciągu tygodnia za godzinę korzystania z kompletu, w którego skład wchodzą narty lub deska, buty, kijki i kask trzeba będzie zapłacić 30 zł. W weekendy ten koszt wzrośnie o pięć złotych. Oprócz górki na Globusie inne stoki na Lubelszczyźnie też są już otwarte. W Sylwestra zaczęła działać stacja narciarska w Kazimierzu Dolnym. Od piątku można szusować w Chrzanowie i Parchatce koło Kazimierza Dolnego oraz Jacni na Zamojszczyźnie. W niedzielę zacznie działać stok w Bobliwie koło Izbicy.
Wszystkie komentarze