W czwartek w południe Onufry Koszarny po raz ostatni odegrał hejnał z balkonu lubelskiego ratusza. Dziś przestał pełnić funkcje lubelskiego hejnalisty i przechodzi na emeryturę. Ostatni jego występ zgromadził przed ratuszem ponad setkę widzów. Pożegnali Koszarnego gromkimi brawami i okrzykami 'Dziękujemy!', Odśpiewali też tradycyjne 'sto lat'.
Lubelski hejnał Onufry Koszarny grał od 1991 roku. Po raz pierwszy zrobił to na prośbę miejskiego klikona Władysława Stefana Grzyba. Od tego czasu grał hejnał codziennie z balkonu ratusza. Robił to w południe, a także przed każdym posiedzeniem rady miasta, wizyt delegacji zagranicznych i innych ważnych miejskich uroczystościach. - Piątek, świątek czy niedziela codziennie byłem w ratuszu. Tylko raz był problem, gdy miałem kontuzjowaną nogą. Pomogła mi jednak córka i wnuczka i jakoś wszedłem po schodach. Szkoda, że nie będzie już kolejnych 25 lat - wspomina bardzo wzruszony hejnalista.
Jak sam przekonuje na trąbce gra od dziecka. Urodził się w 1933 roku w Hucie Dzierążyńskiej niedaleko Tomaszowa Lubelskiego. W Lublinie mieszka od 1956 roku. Zanim został hejnalistą w ratuszu grał m.in. w orkiestrze wojskowej czy zakładowej w Fabryce Samochodowych Ciężarowych i orkiestrze górniczej.
Teraz miejskich hejnalistów będzie dwóch. Onufrego Koszarnego zastąpią Tadeusz Godzisz i Piotr Ścibak.
Wszystkie komentarze