W sobotę po raz czwarty w Lublinie odbyła się demonstracja Komitetu Obrony Demokracji. Tym razem jej uczestnicy protestowali m.in. przeciwko nowelizacjom ustaw o policji, która pozwala na bardzo dużą inwigilację w internecie. Podczas demonstracji sprzeciwiano się wyrzucaniu dziennikarzy z publicznych mediów przez rządzący PiS i po raz kolejny wyrażano poparcie dla Trybunału Konstytucyjnego.
Tym razem manifestacja wyglądała inaczej niż trzy poprzednie. Uczestnicy zebrali się przed Chatką Żaka skąd ul. Radziszewskiego przeszli na plac Teatralny. Tu na chwilę się zatrzymali by mówić o niekorzystnych zmianach w mediach publicznych. Następnie al. Racławickimi i Krakowskim Przedmieściem uczestnicy demonstracji dotarli na plac Litewski. Około tysiąca zwolenników KOD 'powitała' 150-osobowa grupa narodowców. Skandowali m.in. Polska to my, a nie Petru i jego psy' 'Targowica', 'Cała Polska z was się śmieje komuniści i złodzieje'.
W odpowiedzi na te słowa były prezydent Zamościa Marcin Zamoyski mówił: - Jesteśmy Polakami, jesteśmy i siebie. Nikt nie może nas obrażać. To, co obecnie się dzieje to jest niszczenie Polski. Nie możemy na to pozwolić.
Na placu Litewskim doszło też do szarpaniny, kiedy Szymon Pietrasiewicz, jeden z lubelskich animatorów kultury, przygotował baner z napisem: 'Gdzie są wasze jaja' i rysunkiem penisa skierowanego w stronę znaku celtyckiego krzyża (niektórym obserwatorom krzyż skojarzył się ze znakiem Polski Walczącej). Nie spodobało się to narodowcom, którzy ruszyli w jego stronę.
Manifestacja zakończyła się po godz. 14.
Wszystkie komentarze