Gigantyczna kolejka do wejścia, później kilkadziesiąt minut oczekiwania przy szatni - niemal wszyscy, którzy chcieli zobaczyć w piątek wystawę z pracami Zdzisława Beksińskiego musieli wykazać się nie lada cierpliwością. - Zdzisław Beksiński jest postacią odkrywaną cały czas na nowo. Bez wątpienia to jeden z najciekawszych artystów powojennej Polski, wciąż wzbudzający w środowisku historyków sztuki wiele kontrowersji - tłumaczyła 'Wyborczej' Kamila Leśniak, kuratorka wystawy 'Bezpośrednie mówienie snu'. Obrazy, grafiki i rysunki artysty przyjechały do Lublina z Muzeum Historycznego w Sanoku. W drugiej połowie marca dojadą także jego fotografie. Zdzisław Beksiński należy obecnie do najczęściej wystawianych twórców sztuki współczesnej. W księgarniach można też odnaleźć coraz więcej publikacji odnoszących się do życia artysty. Na jesień zaplanowano z kolei premierę filmu 'Ostatnia rodzina' w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego i według scenariusza Roberta Bolesto.
Wszystkie komentarze