Więcej
    Komentarze
    Jak w tym roku było z piciem alkoholu na ulicach? Znowu kulturalnie?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    to ja chyba w innym Lublinie miałam wątpliwy zaszczyt bycia na nocy kultury-mnie w pamięci został wszechogarniający hałas i jazgot przeprzykującej się muzyki co 2 metry innej, ogromne tłumy zdezorientowanych ludzi , którzy spedzenie w okolice starówki i obocznych ulic nie bardzo wiedzieli co , oprucz piwnych ogródków maja podziwiać i atrakcje balansujące na granicy prowizorki i kiczu. Podsumowując noc antykultury, z której z ulgą jak najszybciej się uciekało błogosławiąc ciszę w samochodzie
    już oceniałe(a)ś
    0
    1