- Czuję się świetnie za każdym razem, kiedy mam przyjechać do Polski - mówił Seal, który w sobotę wystąpił w Centrum Spotkania Kultur. Już w pierwszych minutach koncertu lubelska publiczność przekonała się, że czeka ich wyjątkowe wydarzenie. Otwierając koncert wokalista zszedł na widownię i razem z nią zaśpiewał utwór 'Killer'. Później jeszcze wielokrotnie zamieniał scenę na salę CSK, gdzie razem z publicznością tańczył, śpiewał i pozował do zdjęć. Podczas blisko dwugodzinnego show nie zabrakło takich hitów jak 'Kiss From A Rose', Love's Divine' czy 'Crazy'. Artysta wykonał też m.in. utwór 'Space Oddity' z repertuaru Davida Bowie.
Seal występuje nieustannie od początku lat 90. i właśnie wtedy święcił największe triumfy na rynku muzycznym. Jego debiutancki album sprzedał się w ilości ponad 3 milionów egzemplarzy. W 1992 roku wokalista otrzymał nagrody Brit Awards za najlepszy teledysk i album roku oraz dla najlepszego brytyjskiego solisty. Nikomu wcześniej nie udało się zdobyć trzech statuetek na jednej gali.
Wszystkie komentarze