W Porcie Lotniczym Lublin odbyły się we czwartek ćwiczenia służb ratowniczych. Scenariusz zakładał pożar, który wybuchł na pokładzie samolotu pasażerskiego podczas awaryjnego lądowania. Szczegółowo wyglądało to następująco. Służby PLL otrzymały informację, że na pasie startowym lotniska Luton (Anglia) znaleziono resztki opony z samolotu, który właśnie odleciał z Lublina. Należy więc spodziewać się awarii i trzeba przewidzieć możliwe warianty lądowania. W stan pogotowia postawiono służby ratunkowe. Godzinę później, gdy samolot ląduje na pasie dochodzi do uszkodzenia drugiej opony a także pęknięcia przewodu hamulcowego. Następnie maszyna uderza w stojącą nieopodal cysternę. Rozpoczyna się więc gaszenie pożaru. Jednocześnie trwa ewakuacja kierowcy cysterny, pasażerów i załogi samolotu oraz udzielanie pomocy medycznej. Po ugaszeniu pożaru służby uszczelniają wyciek paliwa. Jednocześnie trwa ewakuacja ludzi z całego terminala lotniska. Powołany zostaje sztab kryzysowy. Policja zabezpiecza teren lotniska, a także drogi dojazdowe do portu lotniczego. Do działań włączają się także policyjni psycholodzy, którzy udzielają pomocy osobom poszkodowanym.
Wszystkie komentarze