Pamiętam 89 , jak milicja w nyskach czaiła się na Pstrowskiego Narutowicza Karłowicza .Nic nie było pewne także to że rząd Mazowieckiego się utrzyma .Jak pokazała np.Białoruś można było zamrozić sytuacje z 88/89 do dzisiejszych czasów , a że się udało bez mordów (Rumunia Jugosławia) i więzień to szczęście i czyjeś opanowanie .Także Jaruzela .Ja 2 razy wiałem przed mo 1 za opowiedzenie kawału koledze w autobusie co jakiś 2 typów usłyszało i do nas i 2 wracając ze szkoły zawieruszyłem się na Litwie w czasie demonstracji . Tak więc to co pi...oli Jaro i s-ka że zdrada w 89 itd. to pi..olą ci do w d nie dostali nigdy albo sami przy korytach siedzieli i chcą siedzić jak niesławny prokurator. Bo jak powiedział Boguś - komisje się zmieniają ( i rządy) a pan ciągle w komisjach.
O co właściwie PiS musi tak ciężko walczyć jak zapowiada nadprezes? Ma sejm, senat, rząd, może uchwalić co zechce a policja dopilnuje, żeby się nikt nie wyłamywał. Chce, żeby go "suweren" pokochał? Nie chcę naciąganych porównań ale ichni suweren bardzo kochał Hitlera :(
Kropla drąży skałę. Na razie pislam ma mocna pozycję w sondażach, ale to minie. Minie wraz z kolejnymi Misiewiczami i Piotrowiczami. Po drodze jest "reforma" edukacji, która może tę edukację kompletnie zdemolować, a przy okazji doprowadzić do furii miliony ludzi - rodziców, nauczycieli, urzędników. A to wszystko są wyborcy. Kaczor narzeka, że dobra zmiana spotyka się z takim sprzeciwem. Nie wyobraża sobie nawet co się będzie działo po kolejnych rewolucjach i obrażaniu następnych grup Wolaków. Ten ciemny lud w końcu przestanie to kupować.
@bob2436
Poparcie na poziomie 36%, jakie ma pis jest słabe, biorąc pod uwagę rozdawnictwo pieniędzy. Ale pieniadze sie skończą i skończy sie poparcie. Oby padli przed końcem kadencji. Tego im życzmy!
@adamb1970
Było zimno, ale przyszło dużo osób. Wstrętnie zachowała się pisowska związkowa 'Solidarność' zagłuszając demonstrację KODu, puszczając przez głośnik przemówienie gen. Jaruzelskiego ze stanu wojennego. Groteskowa była antydemonstracja nacjonalistów od Kowalskiego. Przyszło kilku młodych krzykaczy.
"Wolność", "komuchy", styropianowa martyrologia, jacyś żołnierze sprzed 70 lat - kompletny miszmasz wypranych ze znaczenia i nieistotnych totemów-fantomów, którymi mają się ekscytować zlobotomizowane prole, zamiast poświęcić chwilę uwagi na to, jak postępuje neoliberalna krucjata tu i teraz.
Ile ludków byłaby np. w stanie zmobilizować S na demonstrację przeciw korpo-zamachowi CETA, który odbywa się właśnie teraz, nie fokken 30 czy 70 lat temu? Prawdopodobnie 0, bo tak jak 99% proli, zajęci są przekrzykiwaniem się, kto jest gorszym "komuchem" czy "ubekiem" (nie mówiąc już o KODziarzach, którzy, wisząc na sznurkach neoliberałów typu Petru, zmuszeni są - walcząc o korpo-wolność - do popierania tego korpo-szwindlu, żeby nie popaść w schizofrenię ideologiczną).
Zresztą - fokk dat - wszyscy, którzy angażują się w tą tragifarsę i tak nie będą w stanie ogarnąć, że są pośmiewiskiem, propagandowym mięsem armatnim, które nie ma pojęcia, o co chodzi - na klubowych spotkaniach przy cygarku i dobrym łiskaczu wyzyskiwacze i ich neoliberalne marionetki z obydwu stron tej pseudo-barykady muszą mieć z was niezłą bekę.
@cuddles.best
Ten twój BEŁKOT to zlepek propagandowych klisz o NICZYM!
Czy ty masz w ogóle cokolwiek do powiedzenia panie "zorientowany" czy tylko "antykorporacyjny" BEŁKOT rodem spod magla? Autentycznym pośmiewiskiem stają się tacy "niezłomni" lewako-pisowcy jak ty. "Rewolucjonista" się znalazł rodem spod budki z piwem.
@emigrant78
A w czym niby ta właśnie mniejszość "nie ma racji"?
W tym, że nie zgadza się na historyczne manipulacje w "imię tzw suwerena"?
Czy może w tym, że nie wierzy w populistyczne "cuda" na makroekonomią i nad czystą arytmetyką oraz w obieanko cacanki padające od strony pewnej zakompleksiałej i zdemenciałej "postaci" z ul.Nowogrodzkiej w W-wie?
Jak kiedyś powiedział ktoś mądry: prawda nie ma nic wspólnego z liczbą jej wyznawców.
Gdzie widzisz "brak obiektywizmu" w pokazywaniu manifestacji KOD ... było nie było, po toby tam się znaleźć potrzeba było większej odwagi i determinnacji niż przy "rutynowym" pójściu na mszę (na którą zresztą sam chodzę z osobistych powodów i przekonań egzystencjalnych ale nie pchany "narodowym" instynktem stadnym).
Przypominam, że liczba profesorów i ekspertów wskazuje na bezwzględnie mniejszościowy charakter tej grupy a jednak .... to te właśnie "mniejszościowe ( i znienawidzone) elit" są siłą sprawczą a nie większościowy "suweren" bredzący, że adwersarzy motywuje tylko jakaś bliżej nieokreślona "obrona interesów". Zachodzę w głowę jakich to "niecnych interesów" ja bronię, skoro w moim życiu zawodowym i osobistym po wyborach 2015 nie zmieniło się nic. Owszem bronię .... ale poczucia sensu we własnym życiu przeciw topornej DEMAGOGII i ZAKŁAMANIU obecnych "urządzaczy życia publicznego".
Wszystkie komentarze