Teren pod Zamkiem to zdecydowanie jedno z bardziej wstydliwych miejsc Lublina. Chociaż znajduje się w samym centrum miasta i ma ogromy potencjał jest bardzo zaniedbany. Mimo, że powstał plan dla tego terenu, spektakularnych efektów wciąż nie ma. Na razie zmieniają się drobiazgi takie jak ścieżka rowerowa, która niedawno powstała.
Pod koniec roku remont przeszła al. Tysiąclecia. Wymieniono nawierzchnię i połączono dwa przystanki po stronie dworca w jedną dużą zatokę. Dodatkowo powstał buspas, dzięki któremu pojazdy komunikacji miejskiej nie będą stać w korku. Jest też nowa ścieżka rowerowa.
Budowa ścieżki możliwa była dzięki zlikwidowaniu blaszanych, zielonych budek wzdłuż al. Tysiąclecia, w których kupcy handlowali m.in. ubraniami czy pościelą. Wciąż jednak wiele podobnych konstrukcji na Podzamczu stoi. Chaotycznie poustawiane budki nadal widać pomiędzy stanowiskami do wsiadania autobusów a al. Tysiąclecia. Co ciekawe to problem, który dworcowi towarzyszy od samego początku.
Dworzec zaprojektował Wiesław Żochowski, architekt urodzony w 1926 r. w Warszawie. Inwestycja budowana była w latach 1965-1968. Jeszcze w 1969 r. Żochowski narzekał na to jak zostało zagospodarowane otoczenie. W 'Architekturze', branżowym ogólnopolskim piśmie projektantów zwracał wtedy uwagę na to, że już kilka miesięcy po otwarciu, przy budynku w sposób przypadkowy ustawiono kioski, które niszczyły jego kompozycję.
Na bardziej gruntowne zmiany na Podzamczu musimy jeszcze poczekać. Zanim ratusz uporządkuje ten obszar, musi przygotować plan dla terenów przy PKP, dokąd ma zostać przeniesiony dworzec autobusowy. Kolejny odcinek ścieżki rowerowej powstaje po drugiej stronie al. Tysiąclecia, bliżej Zamku.
Wszystkie komentarze