W celach byłego aresztu Gestapo w Lublinie odnaleziono kilkanaście napisów z okresu okupacji niemieckiej. Choć ściany cel od tego czasu były malowane i tynkowane siedem razy konserwatorom udało się dotrzeć do warstw pochodzących z lat 1939-45. Część odkrytych inskrypcji jest nieczytelna lub fragmentaryczna, jest jednak kilka, które można odczytać. 'Boże Ty jesteś sędzią najsprawiedliwszym', 'Boże zmiłuj się nad biednym ludem polskim' lub 'Tu był Zygmunt Wilczek (...) niesłusznie oskarżony bity i męczony'. - O istnieniu tych inskrypcji wiedzieliśmy z dokumentów Miejskiej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich z 1946 roku. Jednak od tamtej pory ściany były tynkowe i malowane siedem razy i do dziś nikt ich nie badał. To niesamowite, że udało się je odkryć - mówi Barbara Oratowska, kierownik Oddziału Martyrologii 'Pod Zegarem' Muzeum Lubelskiego.
Na jednej ze ścian jest też prowizoryczny kalendarz, który służył do odmierzania dni spędzonych w areszcie. Nikt nie wiedział na jak długo tu trafi. Do siedziby Gestapo w czasach niemieckiej okupacji zwożono kilkadziesiąt osób dziennie, głównie więźniów politycznych z więzienia na zamku. W piwnicach, w których funkcjonował areszt było 11 cel. Tam osadzeni czekali na przesłuchania, które odbywały się na pierwszym i drugim piętrze budynku. Mimo włączonej głośno muzyki w całym budynku słychać było jęki katowanych więźniów. W muzeum trwają prace konserwatorskie. Obiekt będzie zamknięty dla zwiedzających przez kilka miesięcy.
Wszystkie komentarze