We wtorek o godz. 6 rozpoczęła się zapowiedziana w poniedziałek wycinka topoli czarnej. Historyczne drzewo, które stało w tym miejscu od ponad stu lat, zostało ścięte ze względu na zły stan zdrowia.
Usunięcia drzewa chciał ratusz. Urzędnicy bali się, że z obumarłego drzewa odpadnie jakiś fragment i stanie się komuś krzywda. Swoje obawy poparli czterema ekspertyzami wykonanymi przez fachowców. W ubiegłym tygodniu na wycinkę drzewa zgodził się wojewódzki konserwator zabytków.
Jeszcze nigdy w historii Lublina usunięcie drzewa nie budziło tylu emocji. Jeszcze nigdy biuro prasowe ratusza nie wysyłało komunikatu, o której rozpocznie się wycinka. Kiedy godzina była już znana, na facebooku powstało wydarzenie 'Pożegnanie Baobaba'. Organizatorzy zachęcali, by po raz ostatni zobaczyć drzewo. Część osób faktycznie przyszła o godz. 6 na plac Litewski właśnie po to. Wśród nich np. para przyjaciół, 26 letnia Maja i 25 letni Przemek. Od 'Baobabu' zaczęła się ich znajomość - Mai złamał się obcas i przewróciła się, Przemek podbiegł jej na pomoc.
Wszystkie komentarze