Budowa lubelskiego fragmentu trasy ekspresowej do Warszawy idzie pełną parą. Trwają roboty ziemne, przygotowywane są konstrukcje pod mosty i wiadukty, a pod Żyrzynem pracują archeolodzy, którzy znaleźli szczątki ludzi z czasów powstania styczniowego.
Prace związane z budową trasy S17 ruszyły w styczniu tego roku. Zaczęło się od fragmentu zaraz za węzłem Kurów Zachód czyli miejscu, gdzie dziś urywa się ekspresówka. Najpierw wycięto drzewa kolidujące z przebiegiem przyszłej drogi. Później rozpoczęły się prace ziemne. Wiosną drogowcy weszli na kolejne odcinki trasy. Dziś w budowie jest ponad 60 kilometrów drogi. Na wbicie pierwszej łopaty czekają jeszcze fragmenty trasy w województwie mazowieckim. Dziennikarze mogli z bliska zobaczyć jak przebiegają prace. - Na całym, ponad 33-kilometrowym fragmencie przyszłej S17, trwają roboty ziemne, przebudowywane są kolidujące sieci energetyczne, teletechniczne i gazowe. - wylicza Krzysztof Nalewajko, rzecznik oddziału GDDKiA.
Przebudowa trasy wiąże się też z utrudnieniami dla kierowców. Przy wyjazdach z budowy wprowadzono m.in. ograniczenia prędkości.
Wspomniane dwa odcinki trasy S17 budują firmy PORR Polska Infrastructure oraz Mota-Engil Central Europe. Wartość prac to ok. 878 mln.
Wszystkie komentarze