Zabytek ozdobiony motywami z twórczości Andrzeja Kota ma przypominać wielkiego lublinianina, którego dzieła znaleźć można w muzeach w Tokio czy w Budapeszcie. W środę na Starym Mieście uroczyście odsłonięto elewację budynku przy Grodzkiej 19. Artysta tworzył w sąsiedniej kamienicy.
Pomysłodawcą i autorem projektu jest Jarosław Koziara. Technikę wybrał nieprzypadkowo. Koziara zdecydował się na to, by kocie wizerunki powstały w technice sgraffito, co niezwykle pasuje do lubelskiego Starego Miasta - nawiązuje do charakterystycznych dekoracji pozostałych kamienic wykonanych na X-lecie PRL w 1954 r. Równie nieprzypadkowe jest miejsce bo Andrzej Kot tworzył w sąsiednim budynku. Odsłonięta elewacja kamienicy to niejedyna forma upamiętnienia jakiej doczekał się grafik. Również w środę w Ośrodku Brama Grodzka-Teatr NN odbyła się premiera filmu o artyście - 'Zwierze na papierze' w reżyserii Grzegorza Linkowskiego. Film pokazuje jak pogodnym człowiekiem był Kot - nigdy nie skarżył się na swoje życie, miał poczucie humoru oraz dystans do siebie i swoich osiągnięć. Gdy usłyszał diagnozę choroby, jak zwykle zareagował humorystycznym wierszykiem: 'Pójdziemy tam gdzie trzeba, do piekła lub do nieba a najprędzej rachu ciachu pójdziemy do piachu'
Informacje pochodzą ze strony teatrnn.pl (na podstawie tekstu Marka Słomianowskiego 'O Andrzeju Kocie. Pro memoriam').
Wszystkie komentarze