Więcej
    Komentarze
    Obserwowałem, inicjowałem i uczestniczyłem w dziesiątkach jak nie setkach protestów - w Lublinie i kraju. Wspólny mianownik był, jest i pozostanie taki, że tym większy protest im większa i szersza o nim informacja, medialna informacja. W tej ostatniej fali jak i wcześniej cieszy aktywność społeczna - szkoda tylko, że ukierunkowana na t, co cementuje, a nie naprawia. Jak widać z powyższego stare czuje się bardziej mocne od nowego, co wcale nie oznacza, że zwycięży, bo to jest w domenie prawdy, z którą to "nowe" nie ma absolutnie nic wspólnego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0