- Dla naszej dzielnicy to bardzo ważne wydarzenie, które - mam nadzieję - poprawi i odnowi nasz wizerunek wśród innych dzielnic. Może inni mieszkańcy Lublina zobaczą, że u nas nie jest aż tak strasznie, jak nas malują - mówiła w sobotę pani Mariola, mieszkanka kamienicy przy ul. Biłgorajskiej 15, gdzie popołudniu odbył się Festiwal Otwartych Podwórek. W ten jeden dzień w roku mieszkańcy otworzyli na co dzień zamknięte bramy podwórek na osiedlu. Był to także czas sąsiedzkiej gościnności i szansa na rozmowę z wieloma artystami. Niecodzienne spotkania odbywały się w tym roku przy ul. Skibińskiej, Biłgorajskiej, Zgodnej i Drewnianej. Na uczestników czekały m.in. nowinki ze świata technologii, świat pirackich przygód, strefa robienia tatuaży, czy podwórka cudów i metamorfoz. Wydarzenie zorganizowała Fundacja Teatr Realistyczny, a partnerami festiwalu byli: Punkt Kultury i Centrum Kultury w Lublinie. tko
Wszystkie komentarze