W poniedziałek o godz. 18.30 odbył się wiec poparcia dla osób z niepełnosprawnościami, które protestują w Sejmie. Zorganizował go Lubelski Komitet Obrony Demokracji i Ogólnopolski Strajk Kobiet Lublin. Obecnych było ok. 150 osób.
- Jakże może władza w XXI wieku żałować grosza słabym, chorym i ich matkom, które poświęcają całe swoje życie dzieciom? 500 zł natychmiast! - mówił do mikrofonu Krzysztof Kamiński, lider lubelskiego KOD. - Cywilizowane kraje ocenia się po tym, jak traktują osoby najbardziej potrzebujące. Dlatego wzywamy rząd polski do pochylenia się nad ich potrzebami. Dopóki są niespełnione,
trwonienie pieniędzy z budżetu np. na program 500+ wydaje się niemoralne - podkreślała z kolei Sylwia Bogusz, jedna z protestujących
Wśród obecnych była Agnieszka Barszczyk, mama 28-letniego Patryka, który cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe.
- Pomoc, którą teraz dostajemy od państwa, czyli 745 zł wystarcza nam jedynie na pokrycie niewielkich potrzeb, a wiadomo, że osoby niepełnosprawne same na siebie nie zarobią. Pieniądze, o które walczymy, dają im namiastkę godnego życia w społeczeństwie -
przekonuje.
Podobne wiece poparcia odbyły się w ponad 20 miastach Polski. Protestujący rodzice i ich dzieci z niepełnosprawnością są w Sejmie od 18 kwietnia. Przyszli z dwoma głównymi postulatami: zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy (to rząd realizuje) i wprowadzenia 500 zł miesięcznie dodatku dla niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia (niewliczanego do dochodu osoby niepełnosprawnej). W tej sprawie rząd jest jednak nieugięty.
Wszystkie komentarze