Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi Sprawdź ofertę
    Szukaj
    Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
    wyborcza.pl Lublin

    To także nasza sprawa! Lublin solidarny z Ukrainą [ZDJĘCIA]

    Wiadomości z Lublina
    Krzysztof Mazur, md
    Ukraina w Lublinie Ukrainy ukraińcy w lublinie
    .
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    1 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    2 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    3 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    4 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    5 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    6 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    7 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    8 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    9 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    10 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    11 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    KRZYSZTOF MAZUR
    12 z 12

    - Postanowiliśmy zabrać głos bo to co się dzieje w relacjach ukraińsko-rosyjskich to także nasza sprawa. Po drugie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni prowokacjom wojennym - mówi Anna Dąbrowska z Homo Faber, organizatorka poniedziałkowej manifestacji pod Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Lublinianie zebrali się przy ul. 3Maja o godz. 18. Hasło, jakie im towarzyszyło brzmiało: 'To także nasza sprawa!'. Zgromadzenie miało być jednocześnie aktem solidarności z Ukrainą, gdzie od pięciu lat trwa wojna. Sytuacja zaostrzyła się w niedzielę - po staranowaniu ukraińskiego holownika i ostrzelaniu dwóch kutrów przez Rosjan na Morzu Azowskim. Prezydent Ukrainy, po nocnym posiedzeniu Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego.
    Ukraina w Lublinie Ukrainy ukraińcy w lublinie
    Więcej

      Popularne

      Komentarze
      Zaloguj się
      Chcesz dołączyć do dyskusji? Kup prenumeratę, by czytać artykuły i je komentować

      Wszystkie komentarze

      sortuj:
      od najnowszego od najstarszego od najpopularniejszego od najmniej popularnego

      Tematy ważne dla Lublina

      Tematy
      Ludzie
      Miejsca

      Warto przeczytać

      Magazyn Kuchnia
      Magazyny
      Licytacje, przetargi
      wyborcza.pl
      Serwisy partnerskie

      Copyright © Wyborcza sp. z o.o.

      Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.