Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi Sprawdź ofertę
    Szukaj
    Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
    wyborcza.pl Lublin

    Najciekawsze zwierzęta z zamojskiego ZOO [ZOBACZ ZDJĘCIA]

    Wiadomości z Lublina
    pko
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    1 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    2 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    3 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    4 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    5 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    6 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    7 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    8 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    9 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    10 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    11 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    12 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    13 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    14 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    15 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    16 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    17 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    18 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    19 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    20 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    21 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    22 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    23 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    24 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    25 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    26 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    27 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    28 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    29 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    30 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    31 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    32 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    33 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    34 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    35 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Tygrys
    JAKUB ORZECHOWSKI
    36 z 57

    Tygrys
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    37 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    38 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    39 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    40 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    41 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    42 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    43 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    44 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    45 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    46 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    47 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    48 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    49 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    50 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    51 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    52 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    53 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    54 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    55 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    56 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    JAKUB ORZECHOWSKI
    57 z 57

    Ogród zoologiczny w Zamościu jest jedynym tego rodzaju miejscem nie tylko w województwie lubelskim, ale też we wschodniej części Polski. Wybraliśmy się do niego, żeby pokazać jak wiele gatunków zwierząt można w nim obejrzeć. Zoo, które w ubiegłym roku świętowało setną rocznicę powstania ma powierzchnię 13,8 hektara. Mieszka w nim w sumie 290 gatunków zwierząt. Licząc je w sztukach to blisko 3,6 tysiąca zwierząt. W ostatnim czasie przybyło nieco młodych. To m.in. wielbłąd dwugarbny Apri, sika wietnamski, jeżozwierz afrykański, mata patagońska czy lemur katta. Wśród wielu okazów można spotkać żyrafy, lwicę, kapibary, hipopotama karłowatego, wiele gatunków małp, ptaków, gadów, niewielkie surykatki czy ogromnego, bo ważącego blisko 300 kilogramów tygrysa amurskiego. To jeden z ostatnich nabytków ogrodu w Zamościu. Makar, bo tak się nazywa trafił tu pod koniec sierpnia ubiegłego roku z zoo w niemieckim Dusseldrofie, podobnie zresztą jak jego koleżanka Isla. Ogród zoologiczny w Zamościu od lat bije rekordy, jeśli chodzi o zainteresowanie turystów. Jeszcze kilka lat temu odwiedzało go niespełna 100 tys. osób. W ubiegłym roku było to już 230 tys. zwiedzających. Zoo do końca września jest czynne w godzinach od 9 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł.
    Czytaj teraz
    Więcej

      Popularne

      Komentarze
      Zaloguj się
      Chcesz dołączyć do dyskusji? Kup prenumeratę, by czytać artykuły i je komentować

      Wszystkie komentarze

      sortuj:
      od najnowszego od najstarszego od najpopularniejszego od najmniej popularnego

      Tematy ważne dla Lublina

      Tematy
      Ludzie
      Miejsca

      Warto przeczytać

      Magazyn Kuchnia
      Magazyny
      Licytacje, przetargi
      wyborcza.pl
      Serwisy partnerskie

      Copyright © Wyborcza sp. z o.o.

      Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.