Ponad 250 uczestników z kilkudziesięciu krajów na świecie, 20 taśm rozwieszonych na lubelskich zabytkach i wielkie emocje - tak najprościej opisać można tegoroczną edycję Urban Highline Festivalu. - Jedenaście lat temu była to impreza realizowana za 7 tys. złotych z wniosku miejskiego. Nikt wtedy nie przypuszczał, że kiedyś będzie to największe wydarzenie na świecie - znana od Nikaragui po Puerto Rico - mówi Rafał Sadownik, organizator festiwalu. W tym roku najdłuższa taśma ma aż 80 metrów i jest zawieszona na wysokości 50 metrów. Na oficjalnej stronie UHF czytamy: 'Nasz festiwal daje możliwość przechodzenia unikatowych linii, tuż nad ulicami Lublina. Kilka metrów niżej zobaczysz liczny tłum, przytulne kawiarnie i niesamowitych artystów. Staniesz się częścią czegoś magicznego!'
Wszystkie komentarze