Najpierw była uroczysta msza święta, później pątnicy wyruszyli w liczącą ponad 300 kilometrów trasę na Jasną Górę. W sobotę rozpoczęła się 41. piesza pielgrzymka z Lublina do Częstochowy. Uczestniczy w niej około trzy tysiące osób.
Mszę świętą w Katedrze sprawował abp Stanisław Budzik. Rozpoczęła się o godz. 8.30. Po niej pielgrzymi wyruszyli z placu Katedralnego w kierunku Konopnicy. Przeszli ul. Królewską, deptakiem, Krakowskim Przedmieściem, Al. Racławickimi i al. Kraśnicką do gminy Konopnica. W sobotę część pielgrzymki dotrze do Niedrzwicy, a pozostała do Bełżyc. Pielgrzymi pokonają ok. 25 kilometrów. Pierwszy postój jest zaplanowany przy kościele św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie, kolejny w Konopnicy.
W związku z pielgrzymką w sobotę można spodziewać się utrudnień na ulicach Lublina. W kolejnych dniach natomiast na drogach, którymi będą się poruszali pielgrzymi. Są oni podzieleni na 19 grup. W każdej z nich jest około 150 osób. Odstępy pomiędzy grupami wynoszą ok. 10 minut. W razie potrzeby ruch samochodów na trasie przemarszu będzie wstrzymywała policja.
Pielgrzymi dotrą na Jasną Górę 14 sierpnia. Dzień później zaplanowane są uroczystości z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Wszystkie komentarze
No i to zdanie w tekście, jakże treściwe:
"W razie potrzeby ruch samochodów na trasie przemarszu będzie WSTRZYMYWAŁA policja."
Dziękuję Panu Redaktorowi Orzechowskiemu za czytelne przedstawienie sytuacji, krótkie, precyzyjne, bez kamuflaży.
Oto już wiemy, całkiem oficjalnie, że drogi w tym kraju nie są budowane i przeznaczone dla czyichś tam samochodów, choćby karetek pogotowia czy osób jadących gdzieś w pilnej sprawie. Owszem, nawet tak, ale na pewno nie wtedy, gdy daną drogą życzy sobie iść jakaś grupa katolicka. Nasuwa się pytanie, tak dla porządku. Kiedy przywileju tego dostąpią inne kościoły? Działa ich w Polsce ponad 2000.
A policja nie ma ważniejszych spraw na głowie, niż obsługa katolickich spędów. Oj, ma, zapomniałem. To pilnowanie kaczystowskich pomników i zapewnianie komfortu imprezkom faszystów. Np. tej 11.11.2018 w Warszawie, gdy wzdłuż "marszu niepodległości" stało kilka tysięcy policjantów, odpalono tuż obok nich przynajmniej 10000 rac, a miesiąc później Brudziński ogłosił, że "nieliczne osoby odpalające race są poszukiwane".