Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
1 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
2 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
3 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
4 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
5 z 36
Przejście graniczne w Hrebennem
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
6 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
7 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
8 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
9 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
10 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
11 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
12 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
13 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
14 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
15 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
16 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
17 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
18 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
19 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
20 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
21 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
22 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
23 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
24 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
25 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
26 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
27 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
28 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
29 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
30 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
31 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
32 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
33 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
34 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
35 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
36 z 36
Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już siódmy dzień. W kierunku granicy nadal zmierzają tłumy ludzi, chcących uciec przed wojną. Do tej pory przekroczyło ją już blisko pół miliona osób. Jeszcze niedawno na przejściu trzeba było spędzić kilkadziesiąt godzin. Na szczęście dzięki uproszczeniu procedur po stronie ukraińskiej i wzmocnieniu obsady straży granicznej, po kolejkach nie ma już śladu. W większości przypadków do Polski próbują przedostać się kobiety z dziećmi (mężczyźni od 18 do 60 lat mają zakaz wyjazdu z kraju). Na miejscu można zaobserwować też wielu obywateli innych narodowości. Ale nie powinno to nikogo dziwić. W samym tylko Kijowie studiuje ponad trzy tysiące obcokrajowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informuje, że granice przekraczają m.in. obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji i innych państw. Zobaczcie fotorelację Jakuba Orzechowskiego, który ostatnią noc spędził w Hrebennem.
Wszystkie komentarze